• Po wyborczym sukcesie w PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz zaatakował PiS. Ocenił, że formacja rywalizująca z PSL o głosy wyborców wsi próbuje ostatnio się podszyć pod ruch ludowy.
• W ocenie polityka nie można być jednocześnie zwolennikiem Witosa i Piłsudskiego, a tak deklaruje PiS.
• PSL, po wyborach wewnątrz partii, przygotowuje się na elekcję samorządową za dwa lata.
• Kosiniak-Kamysz wymienia nazwiska, które możemy zobaczyć na listach partii. To młodzi politycy tacy jak: Krzysztof Kosiński, czy Adam Jarubas.
- Przyjechali przebierańcy, a nie spadkobiercy Witosa - mówił o obchodach PiS przy pomniku Wincentego Witosa lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Polityk wygłosił oskarżenie wobec PiS na antenie Polskiego Radia, we wtorek (22 listopada). Po czym dodał, że to na spotkaniach PSL gościł prawnuk Witosa Marek Steinde.
- Nie zgadzam się na podpinanie się do tradycji ludowej - kontynuował polityk, który w całej rozmowie podkreślał jak ważne jest dla Stronnictwa być kojarzonym z tym podejściem do polityki, które wypracowało przedwojenne PSL.
Do PiS Kosiniak-Kamysz miał zastrzeżenie dotyczące tożsamości partii i jej próby nawiązania do tradycji ludowej. - Piłsudski zamykał Witosa w więzieniu - przypomniał fakt historyczny polityk PSL jednocześnie przypominając, że nie raz Jarosław Kaczyński odwoływał się i cytował marszałka.
- Strój ludowy nie jest uszyty na miarę PiS - konkludował ten temat polityk.
Kolejne wyzwanie, wybory samorządowe
- Jesteśmy najlepszą reprezentacją Polski lokalnej, małych ojczyzn - mówił Kosiniak-Kamysz, akcentując jednocześnie takich polityków w PSL jak Krzysztof Kosiński (rzecznik PSL w poprzedniej kadencji, od 2014 prezydent Ciechanowa), czy Adam Jarubas (od 2006 marszałek województwa świętokrzyskiego).
Czytaj: PSL walczy o stałe wynagrodzenie dla sołtysa
Polityk liczy, że uda się wypracować "jak najwyższy" możliwy wynik. Jednocześnie jest świadom, że wybory za trzy lata do parlamentu będą jego wielkim testem.
- To wielka praca - powiedział o tym co jego i PSL czeka w nadchodzących latach pytany. Lider PSL podkreślił, że ostatnie wybory w partii były odpowiedzią na trudności roku 2015. Gdy z PO nie udało się przekonać Polaków, że 8 lat dało ojczyźnie wiele.
- Musimy znaleźć odpowiedź na bolączki zaproponowane przez radykałów - mówił o sytuacji w Polsce i na świecie polityk.
W wyborach w partii Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskał poparcie 1002 delegatów uczestniczących w zjeździe. Jego kontrkandydatem był skarbnik ludowców i lider regionu opolskiego Stanisław Rakoczy, na którego głosowało 50 delegatów.
Ruch ludowy jest jedną z najstarszych partii w Polsce i jedną z najbardziej istotnych w najnowszej historii kraju. PSL znajduje się w Sejmie od przełomu roku 1989 i współrządziło, dwukrotnie z SLD i z PO (dwie kadencje).
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: PSL odmawia PiS prawa do tradycji ludowej i szykuje się na wybory samorządowe