• Polityk PSL po raz pierwszy, od kiedy pracuje w Sejmie, opuścił spotkanie opłatkowe. Eugeniusz Kłopotek tylko z kilkoma politykami PiS połamał się opłatkiem, prywatnie.
• Spodziewał się, że w piątek (16 grudnia) w Sejmie dojdzie do kolejnej awantury.
• Komentując możliwą degradację generałów odpowiedzialnych za stan wojenny, Kłopotek stwierdził, że generał Jaruzelski sam się zdegradował.
Eugeniusz Kłopotek (PSL) po raz pierwszy od 18 lat pracy w Sejmie opuścił spotkanie opłatkowe dla parlamentarzystów. Miało miejsce w czwartek (15 grudnia). Polityk uzasadniał, że nigdy, jak do tej pory, nie czuł w Sejmie tak wyraźnego podziału.
- Nie opuściłem żadnego spotkania od 18 lat - mówił w TVP Info w piątek (16 grudnia). - Wewnętrznie nie czułem możliwości, nie czułem wewnętrznej siły, by pójść na ten opłatek.
Polityk zastanawiał się też, co będzie "za chwilę"? - Znowu będzie hucpa, walka i krzyczenie, wyzwiska - mówił o obradach w Sejmie. Powiedział nawet więcej: - Obawiam się, że dojdzie w tym Sejmie (w tej kadencji) do rękoczynów.
Polityk zaznaczył, że tylko z kilkoma "kolegami z PiS" przełamał się opłatkiem prywatnie.
Kto podzielił kraj
Zapytany o procedowaną w Sejmie ustawę dezubekizacyjną Kłopotek podkreślał, że błędy sprzed 30 lat (stan wojenny) i 20 lat (transformacja ustrojowa) nie zawsze są do naprawy. Część spraw się przedawniła. - Być może nie można wszystkiego wyjaśnić - ocenił polityk PSL.
Jednocześnie, jak inni politycy PSL, zaznaczył, że ten okres doprowadził do bardzo wyraźnego podziału społecznego. - Polska jest podzielona dokładnie po połówce - mówił. I przypomniał sobie jak czuł się, gdy władze wojskowe PRL wprowadziły stan wojenny.
Czytaj: Lech Wałęsa o możliwej degradacji generałów
- Dobrze pamiętam ten okres i pamiętam mój zakład pracy. Były takie momenty, że niektórzy próbowali robić porządki z dyrektorami - nawiązywał do opozycyjnych nastrojów, w których też byli zwolennicy siłowego rozwiązania.- Obawiałem się, że dojdzie do rozlewu krwi. Dzisiaj też tego się boję - nawiązał do sytuacji z 1981 roku Kłopotek.
Jaruzelski sam się zdegradował?
- Mówi się o degradacji Kiszczaka i Jaruzelskiego - poruszył temat wprowadzających stan wojenny pytany polityk. - Jeśli to miałby być koniec rozliczania z komunizmem, to proszę bardzo - podkreślił, ale nie sądzi, że sprawa rozliczeń się skończy tym działaniem.
Po czy dodał:
- Jaruzelski się sam właściwie zdegradował. - Na nagrobku Wojciecha Jaruzelskiego widnieje napis "żołnierz", co było wolą zmarłego. - Jesteśmy podzieleni i nic chyba na to nie poradzimy - powiedział Kłopotek.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PSL: Kłopotek nie był na opłatku, bo "znowu będzie hucpa"