Do wyborów samorządowych PSL idzie pod własnym szyldem, to sprawdzona marka - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
• Stronnictwo wystawi w wyborach do sejmików wojewódzkich i powiatów od 25 do 30 tysięcy kandydatów.
• Cel, jaki stawia sobie PSL, to powtórzenie wyniku wyborów z 2014 roku i umocnienie pozycji na poziomie regionalnym.
• Władysław Kosiniak-Kamysz zauważył, że PSL na 16 województw rządzi w 15.
Kosiniak-Kamysz, który brał udział w posiedzeniu zarządu wojewódzkiego PSL w Olsztynie podkreślił, że cel, jaki stawia sobie Stronnictwo w wyborach samorządowych, to powtórzenie wyniku wyborów z 2014 roku i umocnienie swojej pozycji na poziomie regionalnym.
Jak zauważył PiS zapowiadając zmiany w ordynacji wyborczej przewidujące ograniczenie sprawowania mandatów do dwóch kadencji dla prezydentów miast, burmistrzów i wójtów stosuje "grę nie fair-play".
"Jeśli dojdzie do zapowiedzi PiS i zrealizowane one zostaną w postaci ustawy, to po pierwsze będzie to złamanie konstytucji, bo jest to ograniczenie biernego prawa wyborczego dla 1600 osób, po drugie dojdzie do złamania dobrych obyczajów i po trzecie dojdzie do ograniczenia władzy suwerena"- podkreślił Kosiniak-Kamysz. Dodał, że "to suweren powinien decydować, kto jest jego gospodarzem i kto się sprawdza".
"Nie ma potrzeby ingerencji, ok. 40 proc. wójtów, burmistrzów i prezydentów wymieniło się w ostatnich wyborach. Oni nie uzyskali powtórnego mandatu. Ograniczenie kadencyjności jest tylko w 2 państwach na 28 przebadanych przez Fundację Batorego. Są to Włochy i Portugalia. Mówię o tych konkretnych przykładach, żeby pokazać obłudę tego działania i ograniczenia rozwoju małych ojczyzn"- podkreślił lider PSL.
Więcej tutaj.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: PSL idzie do wyborów samorządowych pod własnym szyldem