Prok. Tłuczkiewicz: Pismo szefa KNF nie przechodziło przez moje ręce

Prok. Tłuczkiewicz: Pismo szefa KNF nie przechodziło przez moje ręce
prok. Ryszard Tłuczkiewicz przed sejmową komisją śledczą (fot. Sejm/twitter)

Były szef biura prezydialnego Prokuratury Generalnej prok. Ryszard Tłuczkiewicz powiedział przed sejmową komisją śledczą, że pismo szefa KNF dot. postępowania ws Amber Gold nie przechodziło przez jego ręce; gdybym tak było, to przekazałbym je Prokuratorowi Generalnemu - powiedział.

Chodzi o pismo szefa Komisji Nadzoru Finansowego zawierającego krytyczne uwagi w związku z postępowaniem ws Amber Gold prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Gdańsk-Wrzeszcz - chodziło m.in. o zwieszenie postępowania, do czego doszło na początku 2011 r. Pismo to, skierowane do ówczesnego Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, wpłynęło do biura prezydialnego PG 29 listopada 2011 r., nie trafiło jednak do Prokuratora Generalnego.

Prok. Tłuczkiewicz był wówczas szefem biura prezydialnego, a jego zastępcą prok. Piotr Wesołowski, którego komisja śledcza ds Amber Gold przesłuchała w środę jako pierwszego. Prok. Wesołowski przekazał pismo z KNF do departamentu postępowania przygotowawczego PG, który skierował je do zastępcy prokuratora apelacyjnego w Gdańsku, stamtąd pismo to trafiło do gdańskiej prokuratury okręgowej.

Na wstępie przesłuchania Tłuczkiewicz podkreślił, że postępowanie ws. Amber Gold nie prowadził, ani nie nadzorował. "O tym, że takie postępowanie przygotowawcze się toczy, dowiedziałem się prawdopodobnie w tym samym czasie, co państwo członkowie komisji i co większość mieszkańców naszego kraju, a więc latem 2012 r." - oświadczył.

Zaznaczył, że pismo przewodniczącego KNF "przez jego ręce nie przechodziło". "O tym, że takie pismo wpłynęło do Prokuratury Generalnej, dowiedziałem się prawdopodobnie w tym samym czasie, co w ogóle o sprawie Amber Gold" - stwierdził. Wyjaśnił, że 29 listopada 2011 r., w dniu w którym pismo KNF wpłynęło do Prokuratury Generalnej, mógł być poza biurem lub wykonywać inne czynności w Prokuraturze.

Tłuczkiewicz dodał, że jego związek z pismem KNF jest jedynie taki, że pod koniec sierpnia 2012 r. został zobowiązany przez ówczesnego Prokuratora Generalnego, by "wyjaśnić, dlaczego to pismo nie trafiło do niego w momencie, gdy trafiło do Prokuratury Generalnej". A - jak dodał - to polecenie Prokurator Generalny wydał jemu, bo był zwierzchnikiem prok. Wesołowskiego, który skierował pismo szefa KNF do departamentu postępowania przygotowawczego.

Prok. Tłuczkiewicz powiedział, że wpływające do biura, którym kierował, pisma o istotnej wadze osobiście przedstawiał Prokuratorowi Generalnemu, a w momencie gdy go nie było, robił kserokopię i przedstawiał ją po powrocie Prokuratora. Dodał, że taką praktykę przyjął też prok. Wesołowski. Korespondencję przychodzącą do biura dzielili między siebie. Tłuczkiewicz powiedział też, że praktykę bezpośredniego przekazywania korespondencji wypracował na początku swego urzędowania, uznając, że Prokurator Generalny powinien się zapoznawać z najważniejszymi pismami.

Stwierdził, że waga korespondencji, która nadeszła z KNF była znaczna. "Gdybym ja miał w rękach tę korespondencję, przekazałbym ją prokuratorowi generalnemu do zapoznania" - oświadczył prok. Tłuczkiewicz.

Dodał, że postąpiłby tak, gdyż "nie miał pełnego zaufania, czy właściwa komórka organizacyjna postąpi z tą korespondencją we właściwy sposób". Zaznaczył jednocześnie, że jego zastępca, prok. Wesołowski, który przekazał to pismo do departamentu postępowania przygotowawczego, "miał pełne prawo, by uznać, że to pismo zostanie przedstawione do wiadomości prokuratora generalnego lub jego zastępcy".

 

×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Prok. Tłuczkiewicz: Pismo szefa KNF nie przechodziło przez moje ręce

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!