• Historyk Norman Davies w rozmowie z tygodnikiem "The Observer" odniósł się do budowy Muzeum II Wojny Światowej.
• Ma ono zostać otwarte w Gdańsku na przełomie 2016 i 2017 r.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński w piątek (15 kwietnia) ogłosił w Dzienniku Urzędowym projekt połączenia powstającego muzeum z dopiero co planowaną placówką na Westerplatte i utworzenia Muzeum Westerplatte i Wojny 1939.

Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest prezydent Gdańska. Paweł Adamowicz zaapelował do ministra kultury o rezygnację z pomysłu połączenia gdańskich placówek. Przypomniał, że teren, na którym powstaje pierwsza placówka był darem miasta.

Jak przypomina "Gazeta Wyborcza" na pomysł ministerstwa listem protestacyjnym odpowiedzieli historycy. Teraz odniósł się do tej sprawy także historyk prof. Norman Davies, znany brytyjski historyk, autor licznych książek o Polsce oraz przewodniczący kolegium programowego muzeum.

W cytowanym przez "GW" wywiadzie dla "The Observer", Norman Davies zauważa, że zachowania rządu PiS w sprawie muzeum są "paranoiczne".

Dodaje, że nowa "polityka pamięci" Kaczyńskiego ma na celu rozliczenie się z politycznymi rywalami, m.in. z Lechem Wałęsą, Donaldem Tuskiem, który był premierem w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej.

"On zachowuje się jak bolszewik i paranoidalny awanturnik. Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem w Europie. Gdańsk to szczególne miejsce ze względu na skojarzenia z Lechem Wałęsą, 'Solidarnością' i Tuskiem, który tam się urodził, skończył historię i wmurował kamień węgielny pod budowę muzeum. Kaczyński był w 'Solidarności', wspierał Wałęsę w kampanii wyborczej. Potem Wałęsa go odsunął, więc Kaczyński od tego czasu planował zemstę'' - cytuje wypowiedź prof. Daviesa "GW".

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News