Są różnice zdań między mną a szefem MON i są pewne elementy, które mnie niepokoją - mówił prezydent Andrzej Duda, wskazując na temat nominacji generalskich.
• Na początku października BBN poinformowało, że do prezydenta wpłynęło z Ministerstwa Obrony Narodowej 14 wniosków o awans na stopnie generalskie.
• Prezydent nie podjął jeszcze decyzji czy 11 listopada zostaną one wręczone.
• Minister obrony Antoni Macierewicz przekonywał, że siły zbrojne potrzebują nominacji generalskich.
Prezydent chciałby "polityki bardziej zaplanowanej, chociażby kadrowej".
- Chciałbym żebyśmy jednak działali według pewnego planu, chciałbym żeby nominacja generalska była nominacją przemyślaną, była nominacją, która nie jest nagrodą, bo nominacja generalska nie jest nagrodą, to jest zobowiązanie - powiedział prezydent.
- Generał, to jest zobowiązanie, zarazem jest to oczywiście przepustka do dalszej kariery wojskowej, do wspinania się po jej szczeblach i oczywiście chcemy, żeby to byli ludzie młodzi, ale ja chcę, żeby te nominacje były przemyślane i wpisane w pewną strategię rozwoju i działania na przyszłość" - powiedział prezydent.
- Na szczęście nie jest tak, że jest z góry powiedziane, że wszyscy musimy się ze sobą zgadzać. Uważam, że ta debata jest potrzebna. Rozumiem, że niektórych może to martwić, że są odmienne punkty widzenia w obrębie tego samego obozu politycznego, czy że w obrębie ludzi, którym generalnie przyświeca ta sama idea, na pewne szczegółowe sprawy są odrębne punkty widzenia - mówił Duda.
Dodał, że jemu się wydaje, że "to dobrze, że są te odrębne punkty widzenia i że nie wszystko, naprawdę nie wszystko musi się odbywać w tempie ekspresowym". - Pewne rzeczy warto przedyskutować, przemyśleć, pewne rzeczy czasem nawet warto przytrzymać po to, żeby nie zrobić błędu - powiedział Duda.
Na początku października BBN poinformowało, że do prezydenta wpłynęło z Ministerstwa Obrony Narodowej 14 wniosków o awans na stopnie generalskie. Szef BBN Paweł Soloch powiedział w sobotę w radiowej Trójce, że prezydent nie podjął jeszcze decyzji czy 11 listopada zostaną wręczone nominacje generalskie . Podkreślił, że w tej sprawie ważniejsze od daty jest wypracowanie "pewnych racjonalnych rozwiązań".
Brak uzgodnień dotyczących nowego system kierowania i dowodzenia armią i trwające prace nad nim były - według Biura Bezpieczeństwa Narodowego - powodem odłożenia przez prezydenta nominacji generalskich planowanych na 15 sierpnia br.
W połowie października minister obrony Antoni Macierewicz przekonywał, że siły zbrojne potrzebują nominacji generalskich. Zapewnił zarazem, że jego stosunki z prezydentem są dobre, a tarcia zdarzają się na niższych szczeblach.
Między BBN a MON są różnice poglądów w sprawie przyszłego systemu kierowania i dowodzenia wojskiem. Dotyczą one m.in. prerogatyw prezydenta i samych struktur. Chodzi o przywrócenie odrębnych dowództw rodzajów sił zbrojnych. Zarówno ośrodek prezydencki jak i MON uważają, że należy zmienić dotychczasowy, obowiązujący od 2014 r. system, który wprowadził dwa główne dowództwa, a Sztab Generalny uczynił głównym ośrodkiem planowania, nie dowodzenia.
Koncepcja MON nie przewiduje jednak postulowanego przez BBN połączonego dowództwa, mającego koordynować współdziałanie sił lądowych, powietrznych, morskich i specjalnych oraz obrony terytorialnej. Resort obrony proponuje zarazem powołanie Inspektoratu Szkolenia i Dowodzenia, którego szef byłby mianowany przez ministra obrony, podczas gdy dowódców RSZ mianowałby prezydent.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Prezydent: są różnice zdań między mną a szefem MON