Premier Beata Szydło wyraziła nadzieję na dobrą współpracę z rządem niemieckim i kanclerz Angelą Merkel. Dla Polski najważniejsze jest, aby była wola współpracy i partnerstwo - podkreśliła szefowa rządu w Radiu Kraków.
"Liczę na to, że współpraca z rządem niemieckim, z panią kanclerz, będzie dla Polski dobrą współpracą. I że będziemy partnerami - to cały czas podkreślamy" - powiedziała premier w Radiu Kraków. Jak dodała, w tej chwili będzie trwał proces formowania rządu niemieckiego i zobaczymy, w jaki sposób kanclerz Merkel poradzi sobie z tymi wyzwaniami. "To zwycięstwo dla pani kanclerz - zresztą sama o tym mówiła - nie jest takim, jakie oczekiwała" - zaznaczyła szefowa rządu.
"Dla Polski najważniejsze jest to, by była wola współpracy, partnerstwo i stabilizacja. Myślę, że kwestie związane ze zmianami w Europie, to co zapowiadała Angela Merkel - również jeśli chodzi o zacieśnianie tzw. +twardego jądra+ europejskiego - w tej chwili, po wyborach, muszą być zrewidowane. Mogę zapewnić, że Polska jest otwarta na dyskusje i zależy nam na tym, by utrzymać jedność Unii Europejskiej i by Unia się rozwijała" - zadeklarowała Szydło.
Premier podkreśliła też, że Polska będzie konsekwentnie podnosić temat reparacji od Niemiec. "Po analizach, które są przygotowywane, zapewne trzeba będzie uruchomić proces dyplomatyczny - rząd oczywiście przedstawi swoje stanowisko. Sądzę, że dla rządu niemieckiego, również powinno być ważne to, abyśmy ten temat między sobą w konsensusie potrafili rozwiązać, bo to będzie służyło polepszeniu stosunków między Polską i Niemcami" - oceniła.
Jak poinformowała w poniedziałek Federalna Komisja Wyborcza w Wiesbaden, w niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech najwyższy wynik - 33 proc. głosów - uzyskał blok partii chadeckich CDU/CSU. Drugie miejsce zajęła SPD z wynikiem 20, 5 proc. Oba bloki polityczne, tworzące w dobiegającej końca kadencji koalicyjny rząd kanclerz Angeli Merkel, zanotowały spore straty. W porównaniu z poprzednimi wyborami w 2013 roku chrześcijańscy demokraci stracili 8,5 pkt. proc., a socjaldemokraci - 5,2 pkt proc.