XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Posłowie próbowali wykorzystać wypadek premier? Budka i Sowa: Ze spokojem przedstawimy argumenty komisji etyki

Posłowie próbowali wykorzystać wypadek premier? Budka i Sowa: Ze spokojem przedstawimy argumenty komisji etyki
Widać, że nasze działanie pokrzyżowało plany PiS skoro poczuli się tak dotknięci - komentował wniosek do komisji etyki Borys Budka (fot. facebook/Borys Budka)

• Nie ferowaliśmy wyroku w sprawie piątkowego (10 lutego) wypadku kolumny rządowej w Oświęcimiu - mówią posłowie PO Borys Budka i Nowoczesnej Marek Sowa.
• Skomentowali w ten sposób złożenie przez PiS wniosku do komisji etyki zarzucając posłom "świadome kłamstwo" oraz manipulację ws. wypadku.

Klub Parlamentarny PiS skierował do sejmowej komisji etyki poselskiej wniosek o wyciągniecie konsekwencji wobec posłów: PO Borysa Budki oraz Nowoczesnej Marka Sowy. Według Prawa i Sprawiedliwości posłowie próbowali wykorzystać wypadek, w którym poszkodowani zostali premier polskiego rządu i funkcjonariusze BOR, do obarczenia odpowiedzialnością funkcjonariuszy.

"To wniosek kuriozalny. W przeciwieństwie do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka i jego świty my nie ferujemy wyroków" - mówił Budka. Jego zdaniem to Błaszczak wraz ze swoim zastępcą Jarosławem Zielińskim dopuścili się manipulacji na sobotniej konferencji prasowej. "Tak szybkie postawienie kogoś w stan podejrzenia miało na celu właśnie to, by minister Błaszczak mógł obwinić w sobotę za całe to zdarzenie tego młodego człowieka" - argumentował poseł Platformy. Dodał, że "brak dostępu do adwokata przed postawieniem zarzutów tylko pokazuje jak pospiesznie działano w tej sprawie".

Czytaj też: Opozycja śmieje się z wypadku premier

"Naszą rolą jako parlamentarzystów jest pomoc osobie w takiej sytuacji. Cieszę się, że udało nam się załatwić obrońcę, który będzie pracował z tym młodym człowiekiem. Widać, że nasze działanie pokrzyżowało plany PiS skoro poczuli się tak dotknięci" - komentował wniosek do komisji etyki Budka. "Ze spokojem przedstawię swoje argumenty komisji etyki" - powiedział Budka. "Osobą, która powinna stanąć przed komisją etyki, jest minister Błaszczak i wiceminister Zieliński" - dodał poseł PO.

Sowa określił swoje zaangażowanie w tę sprawę jako interwencję poselską. "My nie chcieliśmy nikogo obarczyć winą, ale protestowaliśmy przeciwko osądzeniu chłopaka w ciągu kilku godzin od momentu wypadku. Mówiliśmy wyraźnie o tym, jaka powinna być kolejność zdarzeń. Najpierw powinny zostać wyjaśnione okoliczności przyczyn kolizji, a potem dopiero powinny być stawiane zarzuty" - mówił poseł Nowoczesnej. W jego ocenie kierownictwo MSWiA postawiło na sobotniej konferencji prasowej "w lepszej pozycji" i "nadało wyższy status" funkcjonariuszom BOR.

Czytaj też: Wypadek premier: Kierowca seicento podejrzany o nieumyślne spowodowanie wypadku

Sowa podkreślił, że jest posłem z Oświęcimia i czuł się w obowiązku zająć się tą sprawą, zwłaszcza że o pomoc zwróciła się do niego rodzina kierowcy seicento.

Wniosek o odwołanie ministra Błaszczaka zapowiedziała Nowoczesna. Odwołania szefa MSWiA chcą także politycy PO.

Szef klubu PiS Ryszard Terlecki informując o złożeniu wniosku do komisji etyki podkreślił, że "rzecznik Prokuratury Regionalnej w Krakowie podał, że według dotychczasowych ustaleń kolumna rządowa z panią premier Beatą Szydło w chwili wypadku poruszała się zgodnie z obowiązującymi przepisami". Jak dodał, według rzecznika kierowca samochodu seicento, któremu postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku, przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, które podpisał.

"W świetle tych faktów wystąpienie posłów Borysa Budki i Marka Sowy na niedzielnej konferencji prasowej, którzy poinformowali, że kierowca seicento nie przyznał się do sprawstwa wypadku, jest świadomym kłamstwem i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd" - oświadczył Terlecki.

W piątek ok. godz. 18.30 w Oświęcimiu doszło do wypadku, w którym poszkodowana została premier Beata Szydło. Rządowa kolumna trzech samochodów - pojazd pani premier jechał w środku - wyprzedzała fiata seicento. 21-letni kierowca przepuścił pierwszy samochód, a następnie miał zacząć skręcać w lewo i zderzyć się z autem, w którym była szefowa rządu. Oprócz niej poszkodowani zostali dwaj funkcjonariusze BOR z tego samochodu, w tym kierowca.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (4)

Do artykułu: Posłowie próbowali wykorzystać wypadek premier? Budka i Sowa: Ze spokojem przedstawimy argumenty komisji etyki

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!