Gdańska prokuratura ponownie umorzyła śledztwo dot. internetowego wpisu, w którym gdańska radna PiS Anna Kołakowska napisała o posłance PO Agnieszce Pomaskiej: "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso". Śledczy uznali, że nie doszło do znieważenia ani nawoływania do fizycznego ataku na Pomaskę.
• Łukasz Bejm z Biura Poselskiego Agnieszki Pomaskiej, który poinformował media o umorzeniu postępowania dodał, że Pomaska postanowiła zaskarżyć decyzję prokuratury do sądu.
• Z powodu wpisu Pomaska wytoczyła też Kołakowskiej cywilny proces, w którym żąda od niej przeprosin i wpłaty 10 tys. zł na rzecz kampanii HejtStop, której celem jest walka z mową nienawiści m.in. w internecie.
• Postępowanie ruszyło 7 czerwca, ale zostało odroczone do 17 lipca.
Wpis "Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso" autorstwa Kołakowskiej pojawił się w maju 2016 r. na jednym z portali społecznościowych jako komentarz do zdjęcia przedstawiającego posłankę PO drącą kartkę z treścią projektu uchwały ws. obrony suwerenności Rzeczypospolitej i praw jej obywateli. Podczas debaty sejmowej Pomaska oceniła, że przygotowany przez PiS tekst jest kompromitujący i Sejm nie może go przyjąć. "Mam nadzieję, że ta uchwała skończy w ten sposób" - powiedziała, drąc kartkę.
Po ukazaniu się wpisu Kołakowskiej, na skutek zawiadomienia złożonego przez posłankę PO, Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście badała, czy wpis znieważył ją jako człowieka i posłankę oraz czy był nawoływaniem do popełnienia przestępstwa w postaci naruszenia nietykalności cielesnej Pomaskiej.
Prokuratura umorzyła śledztwo uznając, że do popełnienia żadnego ze wspomnianych czynów nie doszło.
"Za zniewagi mogą zostać uznane wszelkie uwagi stanowiące inwektywy, skrajnie deprecjonujące porównania, ubliżające określenia i nazwy, wyrażenia przybierające postać wulgaryzmów powiązanych bezpośrednio z osobą znieważaną. Należy zauważyć, ze w przedmiotowej sprawie - poza stwierdzeniem ogólnie negatywnego i pogardliwego wydźwięku wypowiedzi Anny Kołakowskiej - elementy takie nie występują" - napisano w uzasadnieniu prokuratorskiej decyzji.
Prokuratura uznała też, że intencją Anny Kołakowskiej "było wyłącznie wyrażenie dezaprobaty, a nie faktyczne skłonienie kogokolwiek do ataku na pokrzywdzoną".
Łukasz Bejm z Biura Poselskiego Agnieszki Pomaskiej, który poinformował media o umorzeniu postępowania dodał, że Pomaska postanowiła zaskarżyć decyzję prokuratury do sądu.
Czytaj więcej tutaj.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Posłanka PO nie składa broni. Radna odpowie za swój wpis?