Posiedzenie sejmu 11 stycznia: Petru zapowiada kolejne protesty

Posiedzenie sejmu 11 stycznia: Petru zapowiada kolejne protesty
Od 16. grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest (fot.twitter)

Jeżeli marszałek Marek Kuchciński 11 stycznia rozpocznie kolejne posiedzenie Sejmu jakby nigdy nic, będziemy stanowczo protestować w różnych formach - zapowiedział w piątek (30 grudnia) szef Nowoczesnej Ryszard Petru.

W radiowej Trójce Petru mówił, że rozmawiał z szefem PO Grzegorzem Schetyną w sprawie tego, w jaki sposób ma dalej przebiegać protest opozycji.

"Ustaliliśmy dalszy tok postępowania, nie wszystko mogę powiedzieć (...) Mogę tylko powiedzieć, że nie będzie z naszej strony żadnej koncesji w przypadku, kiedy oni idą na ostro" - zapowiedział Petru.

"Jeżeli 11 stycznia marszałek Sejmu rozpocznie 34. posiedzenie Sejmu jakby nigdy nic i będą mówić: +Polacy, nic się nie stało+, to naszej zgody na to nie będzie i będziemy stanowczo protestować w różnych formach" - dodał.

Petru apelował również do Polaków, by tego dnia pojawili się przed Sejmem i wspierali opozycję w proteście.

"My nie blokujemy mównicy ani fotelu marszałka, my jesteśmy na sali sejmowej i to jest protest, który ma charakter symboliczny, my niczego nie blokujemy" - powiedział pytany o dokładną formę protestu. "Nie mogę zdradzić wszystkich działań, które podejmiemy, bo jak je zdradzę, to one będą nieskuteczne" - dodał.

Pytany o projekt porozumienia antykryzysowego przedstawiony w czwartek przez lidera PSL Władysława Kosiniak-Kamysza, Petru zaznaczył, że według niego rolą PSL jest bycie opozycją, a nie mediatorem, a protestujący w Sejmie posłowie nie potrzebują mediatorów, tylko woli rozmowy ze strony PiS.

Czytaj też:Będzie powtórne głosowanie ustawy budżetowej? Sasin odpowiada

Dodał, że nie dostał sygnału, by PiS był otwarty na rozmowy. "Jak ktoś mówi: +deklaracje rozmów+, to musi ktoś do kogoś zadzwonić" - powiedział Petru. "Ja tuż po tym kryzysie zaapelowałem do Jarosława Kaczyńskiego o spotkanie i nic się nie wydarzyło. 16. grudnia próbowałem doprowadzić do Konwentu Seniorów z marszałkiem Kuchcińskim, unikał spotkania z nami, a jak już był Konwent Seniorów, to w ogóle nie chciał się cofnąć ani o krok" - powiedział lider Nowoczesnej.

Od 16. grudnia w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie opozycji, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r.

Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16. grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do Sali Kolumnowej głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu. 

 

×

SŁOWA KLUCZOWE

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Posiedzenie sejmu 11 stycznia: Petru zapowiada kolejne protesty

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!