Posłowie Marta Golbik, Joanna Augustynowska, Michał Stasiński i Grzegorz Furgo zrezygnowali w środę (12 kwietnia) z członkostwa w Nowoczesnej i przeszli do PO. Według Pawła Rabieja, polityka Nowoczesnej, "to zdrada wartości".
Poseł Nowoczesnej Paweł Rabiej w niedzielę (16 kwietnia) w Radiu Zet i Polsat News mówił, że w jego ocenie czworo byłych posłów jego klubu nie do końca "czuło, jaka jest wizja Nowoczesnej". - Myśmy wkraczali do polityki, żeby dokonać zmiany. Platforma nie jest już partią zmiany od bardzo wielu lat i my w jakiejś mierze wchodziliśmy na rynek polityczny w dużej kontrze do PO - mówił. - Ja osobiście to trochę odbieram jako zdradę pewnych wartości, z którymi wchodziliśmy do polityki - dodał.
- Nie wiem, czy te osoby, które przeszły do PO, znajdą tam lepszego lidera w postaci Grzegorza Schetyny, bo lider Nowoczesnej Ryszard Petru jest człowiekiem otwartym, który zawsze jest w stanie wysłuchać uwag - powiedział Rabiej.
Czytaj też: To pewne: Nowoczesna traci czwórkę posłów. Przechodzą do PO
Prezydencki minister Andrzej Dera ocenił, że pomiędzy PO a Nowoczesną toczy się bój o ten sam elektorat. Jak mówił, Nowoczesna obecnie ma problem przywództwa. Według prezydenckiego ministra za spadkiem notowań tego ugrupowania stoją "niezliczone wpadki" Petru, który stracił autorytet. - Ale to jest rzecz normalna, poczekajmy więc, jaki będzie finał, bo dzisiaj wynik jest 4:0, ale jeszcze jest druga połowa i wynik może być zupełnie inny - zaznaczył Dera.
Polityk PO Iwona Śledzińska Katarasińska mówiła, że Nowoczesna nie powinna być w opozycji do Platformy. - To was różni z tą czwórką, która wyraźnie mówi, że przeciwnika czy konkurenta mamy zupełnie gdzie indziej i opozycja musi się zjednoczyć. A wy w dalszym ciągu macie przeciwnika i opozycję w Platformie - zwróciła się do Rabieja. Według niej PO i Nowoczesna powinny ze sobą współpracować, bo "są takie kwestie, w których absolutnie się zgadzamy".
Poseł PiS i wiceminister kultury Jarosław Sellin ocenił, że rywalizacja pomiędzy Nowoczesną a Platformą polegała na tym, kto jest "mocniejszym anty-PiS-em", a nie na tym, kto ma lepszy program dla Polaków. - Wydaje mi się, że jest posprzątane, że w tej rywalizacji wygrała PO, mając silniejsze zasoby w strukturach samorządowych i relacjach międzynarodowych - powiedział Sellin. W jego ocenie Nowoczesna będzie "efemeryczną partią" jak Samoobrona czy Ruch Palikota, który przetrwał tylko jedną kadencję.
Dodał, że "sprytnie zagrał" Schetyna "narzucając" siebie jako kandydata na premiera we wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. - Nowoczesna nie miała wyjścia i musiała poprzeć kandydata na premiera i wskazać, kto jest liderem opozycji - mówił Sellin.
- Programowo Nowoczesna od Platformy wiele nie odbiega, w związku z tym najdalej za rok te dwa środowiska polityczne będą bardzo blisko siebie, być może także na jednych listach - ocenił Marek Sawicki (PSL).