Polaczek: Ustawa dezubekizacyjna to akt sprawiedliwości społecznej

Polaczek: Ustawa dezubekizacyjna to akt sprawiedliwości społecznej
Uważam, że najgroźniejsze zjawiska godzące w podstawy gospodarki związane z przestępczością zorganizowaną trzeba zwalczać bezwzględnie - mówi Jerzy Polaczek (fot. facebook)

- Emerytury w służbach mundurowych ludzi z dawnego PRL-u sięgają czasami kilkunastu tysięcy złotych. Średnia, to od 5 do 8 tys. zł. Czy to nie niewystarczający powód dla polityków do głębokiej refleksji, zwłaszcza kiedy emerytury byłych funkcjonariuszy, zderzy się z sytuacją tysięcy osób zaangażowanych w działalność solidarnościową w latach 80-dziesiątych XX w., których świadczenia często są nawet kilkakrotnie niższe - powiedział w rozmowie z Parlamentarny.pl Jerzy Polaczek z PiS.

Szef resortu Spraw Wewnętrznych i Administracji, Mariusz Błaszczak, przedstawił projekt tzw. ustawy dezubekizacyjnej obniżającej emerytury i renty byłym pracownikom SB. Część komentatorów zwraca uwagę, że ustawa łamie prawa nabyte oraz zasadę, że prawo nie powinno działać wstecz.

Jerzy Polaczek: - Minister Błaszczak wyjaśniał, że ustawa ta jest wyrazem sprawiedliwości. Chodzi o to, by to poczucie sprawiedliwości zatriumfowało w społeczeństwie. Ustawa ma naprawić zło jakie wyrządzili byli esbecy, które przez lata naprawione nie zostało. Ten projekt było długo oczekiwany i jest bardzo potrzebny. 

Podstawowe pytanie związane jest z wysokością świadczeń dla członków aparatu służby bezpieczeństwa. Funkcjonariusze SB, aparatu władzy państwa komunistycznego, którego władza została narzucona siłą, wciąż jeszcze pobierają bardzo wysokie emerytury i renty. Regulacje je określające to, w gruncie rzeczy, dorobek lat 70 i 80-dziesiątych.

Posłowie opozycji, którzy zgadzają się ze zmniejszeniem emerytów dla byłych funkcjonariuszy, opowiadają się za obniżką emerytur faktycznym sprawcom. Podnoszą kwestię, że według ustawy ukarani zostaną także ci funkcjonariusze, którzy zostali zweryfikowani pozytywnie. Czyli państwo uznało, że nie ponoszą winy i mogą dalej pracować dla dobra państwa.

- Przecież mówimy tylko o okresie, w którym następuje korekta, lat z PRL-u. Jeżeli zostali pozytywnie zweryfikowani i pozostali w służbie po 1990 r., kiedy zlikwidowaną SB zastąpił Urząd Ochrony Państwa, to im świadczenie emerytalne czy rentowe obniżone zostanie jedynie za czas, kiedy pracowali w SB. 

W okresie PRL-u tysiące osób nie mogło znaleźć pracy, wielu było aresztowanych, odsiadywali karę więzienia czy aresztu. Bardzo wielu z nich pozbawionych zostało możliwości otrzymywania jakichkolwiek świadczeń.

Mówimy o kwestiach zasadniczych, czyli przede wszystkim o relacji wysokości świadczeń przedstawicieli aparatu władzy byłego państwa komunistycznego do tysięcy ludzi, którzy byli w latach 80. pozbawieni zatrudnienia za to, że walczyli o wolność dla społeczeństwa.

Minister Błaszczak zapowiada, że proces legislacyjny zostanie szybko przeprowadzony. Czy to znaczy, że nie będzie czasu na konsultacje i wprowadzenie ewentualnych poprawek?

- Jest to projekt ustawy, który Parlament będzie procedował w najbliższych miesiącach. Jeszcze nie odbyło się jego pierwsze czytanie. Będzie zatem wiele możliwości, żeby pewne kwestie zostały postawione w prawdzie, zgodnie z zasadami sprawiedliwości społecznej.

Przypominam też przy okazji, że przecież w okresie PRL cały aparat partyjny nie odprowadzał składek na ubezpieczenia społeczne. Osoby te, inaczej niż inni zatrudnieni, uzyskiwali większe świadczenia przy przejściu na emeryturę. Są to zaszłości, których rzetelnym, skutecznym rozwiązaniem, nie zajęły się poprzednie rządy.

Propozycje zmian w Kodeksie karnym, dotyczące tzw. konfiskaty rozszerzonej, dadzą, w tej kwestii eksperci są zgodni, bardzo silne narzędzie do walki z przestępcami. Z drugiej jednak strony wskazują na liczne braki i niejasności, które mogą stanowić duże zagrożenie dla uczciwych firm.

- Konfiskata rozszerzona w stosunku do bandytów, przestępczości zorganizowanej, mafijnej jest stosowana w niejednym państwie i to z powodzeniem. Uważam, że wobec środowisk przestępczych trzeba prowadzić politykę bezwzględną, z uwagi choćby na znaczące szkody tego rodzaju przestępczości. Skuteczne stosowanie konfiskaty rozszerzonej daje szanse, że działania te będą znacznie skuteczniejsze.

Czytaj też: Ziobro chce czyścić środowisko prawnicze wpierw prokuratorzy i sędziowie

Jeśli chodzi o zgłaszane dziś zastrzeżenia, to muszę  przypomnieć, że jest to projekt, który będzie procedowany na drodze legislacyjnej na pewno znajdzie rozwiązanie optymalne. Powtórzę raz jeszcze: uważam, że najgroźniejsze zjawiska godzące w podstawy gospodarki związane z przestępczością zorganizowaną trzeba zwalczać bezwzględnie.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Polaczek: Ustawa dezubekizacyjna to akt sprawiedliwości społecznej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!