Sport to kolejny obszar, który PiS chce zawłaszczyć - podkreślili politycy Platformy odnosząc się do kandydatury europosła PiS Ryszarda Czarneckiego na prezesa PKOL. Zarzuty PO, to dziecinada - odpowiada Czarnecki.
• Ryszard Czarnecki będzie kontrkandydatem obecnego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego.
• "Misiewicze" próbują dostać się do sportu - uważają politycy Platformy.
• W wielu związkach sportowych są politycy Platformy, widać wyraźnie, że polityka w sporcie, to jest wtedy, kiedy ktoś z PiS angażuje się w sport - odpowiada Ryszard Czarnecki (PiS).
• Podkreślił też, że zna się na sporcie i pełnił już funkcje związane ze sportem.
Ryszard Czarnecki będzie kontrkandydatem obecnego prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzeja Kraśnickiego, podczas zaplanowanych na 22 kwietnia wyborów - poinformował PKOl. Kraśnicki został zgłoszony przez 33 organizacje sportowe, w tym 22 związki sportowe dyscyplin olimpijskich. Kandydaturę Czarneckiego wysunął jedynie Polski Związek Piłki Siatkowej
Przewodniczący sejmowej komisji kultury fizycznej, sportu i turystyki Ireneusz Raś (PO) przekonywał w piątek (24 marca) na konferencji prasowej w Sejmie, że sport to kolejny obszar, który PiS chce zawłaszczyć. Zdaniem Rasia, spółki skarbu państwa mogą ingerować w wybór prezesa PKOL. "Na to nie powinno być pozwolenia, sport nigdy nie był obszarem walki politycznej" - podkreślił.
Małgorzata Niemczyk (PO) przekonywała, że dobra atmosfera wokół sportu, doprowadziła do tego, że polscy sportowcy zdobywali medale mistrzowskie i olimpijskie. "Misiewicze, którzy próbują dostać się do polskiego sportu, mogą to wszystko zniszczyć. Sport wymaga specyficznych ludzi, którzy się znają na swojej dyscyplinie i znają charakter własnego podwórka" - zaznaczyła posłanka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PO: Rząd chce zawłaszczyć sport. PiS: W wielu związkach są politycy Platformy