• Politycy PO zaapelowali do ministra - koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego, aby w trybie pilnym zbadał zlecenie na ochronę dworców podczas Światowych Dni Młodzieży.
• Zlecenie - według mediów - dostała firma, którą kieruje wspólnik w interesach szefów: BOR i Agencji Wywiadu.
"Gazeta Wyborcza" napisała, że warte 2 mln zł zlecenie na ochronę dworców podczas Światowych Dni Młodzieży dostała spółka Sensus, którą kieruje wspólnik w interesach obecnych szefów BOR i Agencji Wywiadu. PKP twierdzi, że to przypadek. Umowa na "realizację przedsięwzięć profilaktycznych w zakresie zagrożeń terroryzmem bombowym" została zaakceptowana przez zarząd PKP SA 6 maja.
Jak pisze "Gazeta", dokumenty z sądu gospodarczego, wskazują, że spółka Sensus nie ma siedziby, ani numeru telefonu. Jako podwykonawcę, Sensus wskazał Grom Group, firmę ochroniarską - według "Gazety" - ściśle związaną z PiS; to jej ludzie w czasach rządów PO ochraniali prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, a w trakcie kampanii prezydenckiej - Andrzeja Dudę.
Czytaj też: Ujazdowski z PiS broni Tuska. Mówi, że polityk unika błędów
"Żądamy, aby koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński zbadał kontrakt (na ochronę dworców w czasie ŚDM) w trybie pilnym, ponieważ sprawa jest niezwykle ważna. Zachodzi głębokie podejrzenie niejasnych relacji towarzysko-biznesowych pomiędzy politykami PiS, zarządem PKP, obecnym szefem BOR i szefem Agencji Wywiadu, a biznesmenem, który wygrał kontrakt" - powiedział poseł PO Mariusz Witczak na konferencji prasowej w Sejmie.
Jak dodał, Platforma boi się, że "bezpieczeństwo Polaków zostało oddane w zarząd rodzinie pisowskiej".
Według posła PO Krzysztofa Brejzy, doniesienia "Gazety" są szokujące. "Okazuje się, że zabezpieczeniem antyterrorystycznym na kolei zajmie się firma, we władzach których zasiada osoba, związana z byłymi i obecnymi oficerami służb specjalnych, związanymi z (politykami) Prawa i Sprawiedliwości, firma, o której niewiele wiemy. Ta firma bez przetargu otrzymała zlecenie na kwotę 2 mln zł, firma nie posiada adresu, nawet numeru telefonu, nie można się z nią w żaden sposób skontaktować" - podkreślił.
Jak ocenił, jest to sytuacja "niebezpieczna, niedopuszczalna" i bardzo niejasna, która powinna być jak najszybciej wyjaśniona.
"Musimy postawić pytanie, jak chronione jest bezpieczeństwo Polaków na kolei" - powiedział Brejza.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: PO: Niech Mariusz Kamiński zbada zlecenie na ochronę dworców podczas ŚDM