Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest tak pewny, że zdobędzie władzę absolutną, iż nie cofa się przed poparciem kontrowersyjnych osób, m.in. Grzegorza Biereckiego, którego kilka miesięcy temu zawiesił w prawach członkach klubu PiS - mówiła w Sejmie rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha.
Mucha zaznaczyła, że choć jeszcze kilka miesięcy temu Jarosław Kaczyński zawieszał w prawach członka klubu parlamentarnego PiS Grzegorza Biereckiego, to w tej chwili "w sposób absolutnie niezakamuflowany popiera go jako swego kandydata".
Bierecki startuje z własnego komitetu wyborczego w okręgu bialskim. PiS nie wystawiło przeciwko niemu własnego kandydata.
- Jarosław Kaczyński jest już tak bardzo przekonany o swoim zwycięstwie, że zdobędzie władzę absolutną w Polsce, że nie cofa się przed poparciem i dla Grzegorza Biereckiego, i dla Mariusza Kamińskiego skazanego na trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności i na 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych oraz dla poseł Krystyny Pawłowicz, która wsławiła się wieloma bardzo ciekawymi wypowiedziami - podkreśliła Mucha.
Zdobędzie władzę absolutną
Prezes PiS Jarosław Kaczyński jest tak pewny, że zdobędzie władzę absolutną, iż nie cofa się przed poparciem kontrowersyjnych osób, m.in. Grzegorza Biereckiego, którego kilka miesięcy temu zawiesił w prawach członkach klubu PiS - mówiła w Sejmie rzeczniczka sztabu PO Joanna Mucha.
Mucha zaznaczyła, że choć jeszcze kilka miesięcy temu Jarosław Kaczyński zawieszał w prawach członka klubu parlamentarnego PiS Grzegorza Biereckiego, to w tej chwili "w sposób absolutnie niezakamuflowany popiera go jako swego kandydata".
Bierecki startuje z własnego komitetu wyborczego w okręgu bialskim. PiS nie wystawiło przeciwko niemu własnego kandydata.
- Jarosław Kaczyński jest już tak bardzo przekonany o swoim zwycięstwie, że zdobędzie władzę absolutną w Polsce, że nie cofa się przed poparciem i dla Grzegorza Biereckiego, i dla Mariusza Kamińskiego skazanego na trzy lata bezwzględnego pozbawienia wolności i na 10 lat zakazu pełnienia funkcji publicznych oraz dla poseł Krystyny Pawłowicz, która wsławiła się wieloma bardzo ciekawymi wypowiedziami - podkreśliła Mucha.
W marcu Grzegorz Bierecki został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego po doniesieniach medialnych o nieprawidłowościach w SKOK-ach, w które miał być zamieszany senator. Tygodnik "Wprost" napisał, że Bierecki, polityk PiS i "twórca SKOK-ów wyprowadził kilkadziesiąt milionów złotych do spółki, której dziś jest właścicielem i prezesem".
Rzeczniczka PiS Elżbieta Witek pytana o zarzuty PO podkreśliła, że decyzja o zwieszeniu Biereckiego wynikała "tylko z tego powodu, że ta sprawa wtedy stała się głośna i dla jej wyjaśnienia to należało zrobić". Jak zaznaczyła, tygodnik "Wprost" musiał ostatnio opublikować przeprosiny wobec Biereckiego za - jak zaznaczyła - "pomówienia i narażenie jego dobrego imienia".
"Wprost" tydzień temu, a także w najnowszym numerze przeprasza senatora Grzegorza Biereckiego, prof. Adama Jedlińskiego oraz Jarosława Biereckiego za rozpowszechnienie "nieprawdziwych zarzutów i nieuprawnionych sugestii godzących w ich dobre imię, które naraziły ich na utratę zaufania".
Tygodnik napisał w oświadczeniu, że "zarzuty i sugestie, sformułowane na podstawie pisma przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 3 marca 2015 r., iż likwidacja Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych była aferą, a pan Grzegorz Bierecki, pan Adam Jedliński oraz pan Jarosław Bierecki dopuścili się przywłaszczenia środków pieniężnych, są nieuprawnione".