PiS ws. lotu Kaczyńskiego: MSWiA nie poniosło dodatkowych kosztów

PiS ws. lotu Kaczyńskiego: MSWiA nie poniosło dodatkowych kosztów
Joachim Brudziński podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że Kaczyński do Świnoujścia przyjechał samochodem, a nie przyleciał (fot. twitter/PiS)

• Przelot prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego policyjnym śmigłowcem ze Świnoujścia do Krakowa nie spowodował żadnych dodatkowych kosztów po stronie MSWiA - podkreślali w posłowie PiS.
• Jak poinformowali, równowartość kosztu za przelot śmigłowcem prezes PiS oraz poseł Joachim Brudziński wpłacili na konto jednej z fundacji.

"Fakt" napisał kilka dni temu, że w ostatnią sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedził gazoport w Świnoujściu, któremu nadano imię prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a następnie wyruszył do Krakowa, na grób brata. Skorzystał przy tym z policyjnego helikoptera. W poniedziałek (20 czerwca) radio RMF FM, cytując wypowiedź Błaszczaka, podało że to on wydał w tej sprawie zgodę i zadeklarował, że lider PiS wpłaci równowartość kosztu przelotu na fundację pomocy wdowom i dzieciom poległych policjantów.

PO zwróciła się do szefa MSWiA o wyjaśnienia dotyczące skorzystania przez prezesa PiS z policyjnego śmigłowca i o zwrot kosztów z tym związanych. MSWiA zaznacza, że Jarosław Kaczyński został zaproszony przez szefa resortu, który dysponuje śmigłowcem i nie spowodowało to żadnych dodatkowych kosztów.

Joachim Brudziński podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że Kaczyński do Świnoujścia przyjechał samochodem, a nie przyleciał. Do Świnoujścia przyleciał policyjnym helikopterem minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak. Po wylądowania w Świnoujściu, pojawił się pomysł, aby zaprosić na pokład Kaczyńskiego oraz jego - dodał.

Poseł PiS zapewnił, że MSWiA nie poniosło żadnych dodatkowych kosztów z tego powodu. "Żadnych dodatkowych kosztów resort spraw wewnętrznych w związku z tym, że na ten pokład helikoptera zostaliśmy zaproszeni nie poniósł. Minister Błaszczak i tak był w Świnoujściu, i tak ze Świnoujścia wylatywał, więc żadne dodatkowe koszta nie zostały przez resort poniesione" - zapewnił Brudziński.

Poinformował, że Kaczyński zdecydował się wpłacić równowartość najdroższego biletu lotniczego na linii lotnisko w Goleniowie - Kraków na fundację rodzin poległych policjantów. "Na taki sam gest w sposób oczywisty zdecydowałem się ja" - dodał Brudziński.

"Jestem gotów płacić nawet potrójną cenę takiego biletu, dlatego, że uważam, że korzyści wynikające z faktu, że minister spraw wewnętrznych, lider największej partii opozycyjnej mogli zobaczyć potencjał, jaki dzisiaj dla rozwoju gospodarki morskiej, ale również potencjał turystyczny, jest na wyspie Wolin i wyspie Uznam, uważam jako poseł ziemi zachodniopomorskiej, za wartość olbrzymią" - powiedział Brudziński.

Odnosząc się do pytań posłów PO, Brudziński i rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek ocenili, że są przejawem hipokryzji i stosowania podwójnych standardów, które stosują wobec siebie i wobec PiS.

Politycy PiS zwracali się z pytaniem do PO, czy politycy ich ugrupowania nie wykorzystywali rządowych samolotów do prywatnych celów. "Czy kiedykolwiek padały szczegółowe pytania ze strony polityków PO, że Donald Tusk traktował rządowy samolot, jak taksówkę? Czy prawdą jest, że - jak dowiedzieliśmy się w kampanii wyborczej - za panią premier Ewą Kopacz latał pusty Tupolew na różne lotniska w naszym kraju, kiedy urządzała +wyborczy cyrk+ z wyjazdowymi posiedzeniami rządu?" - pytał Brudziński.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: PiS ws. lotu Kaczyńskiego: MSWiA nie poniosło dodatkowych kosztów

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!