• Czekamy na rozstrzygnięcie TK ws. ustawy o zgromadzeniach; szanujemy decyzję prezydenta – tak PiS mówi o skierowaniu przez Andrzeja Dudę do TK noweli ustawy o zgromadzeniach.
• Według PO może to być element gry politycznej.
• W ocenie Kukiz'15, Nowoczesnej i PSL, prezydent zrobił dobry krok.
Rzecznik klubu PiS Beata Mazurek powiedziała, że traktuje decyzję Dudy, jako "wypełnianie obowiązków i uprawnień, które przysługują prezydentowi". – Każdy prezydent może skierować ustawę do Trybunału albo ją zawetować. Prezydent Duda wybrał taką drogę, że tę ustawę skierował do TK, poczekamy na rozstrzygnięcie przez Trybunał – zaznaczyła.Jak podkreśliła, "prezydent korzysta ze swoich konstytucyjnych uprawnień, robi wszystko zgodnie z prawem, ma do tego prawo, my tę decyzję szanujemy". Mazurek przekonywała, że ustawa o zgromadzeniach, miała "zapobiegać konfrontacji". – Taki był nasz cel, nie chcemy konfrontacji na ulicach, chcemy, aby każdy swobodnie mógł manifestować swoje poglądy – dodała.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki pytany o decyzję prezydenta, powiedział: – Widocznie prezydent uważa, że ona (ustawa) wymaga poprawienia i oczywiście poczekamy na rozstrzygnięcie". Jak ocenił, ustawa o zgromadzeniach jest pożyteczna. Wyraził też nadzieję, że "po roku kompromitacji i ośmieszania się" Trybunał wróci do normalnej pracy.
Inaczej sprawę ocenia lider PO Grzegorz Schetyna. – Normalnie powiedziałbym, że to jest sprawdzian dla rzetelności i niezależności Trybunału Konstytucyjnego. Chciałem tylko zapytać prezydenta Dudę, dlaczego zrobił to tak późno? Czy nie warto było wysłać tam ustawy o samym Trybunale Konstytucyjnym, żeby Trybunał się do niej odniósł? – mówił Schetyna.
Jak dodał, czeka na sam wyrok TK i jego uzasadnienie. – Uważam, że to jest element większej całości i element gry politycznej. Sprawdzian dla mnie intencji pana prezydenta byłby wtedy, kiedy skorzystałby z TK w poprzednim składzie – podkreślił lider Platformy. Po czynach ich poznacie, zobaczymy, jaki będzie wyrok TK i jego uzasadnienie – podsumował sprawę Schetyna.
Powiedział również, że nie ocenia decyzji prezydenta "jako heroicznej”.
Przypomniał, że PO bardzo krytycznie ocenia Prawo o zgromadzeniach. – Ta ustawa ogranicza wolność zgromadzeń – jedną z podstawowych wolności. O tym mówiliśmy, mówimy i będziemy mówić – podkreślił Schetyna, dodając, że oczekuje, że Trybunał odrzuci ustawę w całości.
Wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz'15) ocenił, że decyzja prezydenta to "właściwy kierunek". – Brawo, gratuluję – dodał. – Szkoda tylko, że TK jest całkowicie upartyjniony i trudno liczyć tutaj na apolityczną decyzję. Obawiamy się, że sędziowie Trybunału będą się kierować opcją partyjną – powiedział Tyszka.
Decyzję prezydenta pozytywnie ocenił też poseł Nowoczesnej Mirosław Suchoń. – Nowoczesna od początku mówiła, że ta ustawa narusza prawa konstytucyjne, że jest ona niepotrzebna. Potwierdzały to organizacje społeczne, które brały udział w procesie legislacyjnym – powiedział.
Suchoń zastanawiał się jednak, czy decyzja prezydenta Dudy to "rzeczywista troska o prawa obywatelskie, które są określone w konstytucji, czy jest to raczej próba uwiarygodnienia się w momencie, kiedy toczy się spór o inne prawa i wolności, które są określone w konstytucji". – Miejmy nadzieję, że TK, który jest dziś zdominowany przez nominatów PiS, podejdzie do tego w sposób obiektywny i oceni tę ustawę właściwie – powiedział poseł.
– Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale cieszy nas decyzja prezydenta, to, że wykazał inicjatywę – podkreśla posłanka Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem dziś TK nie "budzi zaufania". – Część jego członków została wybrana niezgodnie z prawem, a skład oraz osoba Julii Przyłębskiej, która stoi teraz na czele tej instytucji, sprawia, że można mieć wątpliwości co do jej obiektywności – powiedziała Lubnauer. Wyraziła nadzieję, że "prezydent wybije się całkiem na niepodległość" i nie podpisze ustaw reformujących system oświaty.
Dobry krok, ale spóźniony – tak decyzję prezydenta ocenia PSL. Według rzecznika ludowców Jakuba Stefaniaka, prezydent "miał możliwość interweniowania wcześniej, na etapie, gdy były zgłaszane zastrzeżenia do ustawy, także przez PSL.
– My wielokrotnie apelowaliśmy do prezydenta o reakcję, także w sprawie tej ustawy. Czas, kiedy ona następuje, jest zastanawiający. Można się zastanawiać, czy nie jest to decyzja skonsultowana z kierownictwem PiS oraz próba zagrywki medialnej, po to, by zyskać w oczach opinii publicznej i odwrócić uwagę od innych wydarzeń, które się dzieją ostatnie wokół Sejmu – powiedział Stefaniak.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: PiS: Szanujemy decyzję prezydenta; opozycja - to element gry politycznej, ale i dobry krok