- Nie ma oficjalnego stanowiska partii w tej sprawie, ale myślę, że jeśli zgłosi się do nas poseł Morawiecki, to na pewno zostanie przyjęty. Wszystko zależy od niego - mówi Wirtualnej Polsce Ryszard Terlecki, szef klubu parlamentarnego PiS.
Pytany, o to, czy na wstąpienia w szeregi rządzącej partii może liczyć również posłanka Małgorzata Zwiercan, powiedział: - Jej sytuacja jest skomplikowana. Wiemy, że zagłosowała "na cztery ręce", a sprawę zbada prokuratura. Na razie nie ma jej tematu. Musimy poczekać na wyjaśnienie - tłumaczy WP.pl Terlecki.
Zarówno Małgorzata Zwiercan, jak i Kornel Morawiecki rozstali się dzisiaj z ruchem Kukiz'15. Posłanka Zwiercan została wykluczona z klubu, Kornel Morawiecki odszedł sam. Wcześniej oboje zapewniali, że nie mają zamiaru składać mandatów.
To efekt incydentu, do którego doszło w Sejmie. Zwiercan i Morawiecki przyznali dziennikarzom, że umówili się, że posłanka w głosowaniu nad wyborem sędziego TK podniesie rękę za swego kolegę klubowego. Posłanka Zwiercan pytana, czy głosowała "na dwie ręce" odpowiedziała twierdząco: - Z tego względu, że Kornel się źle poczuł i rozmawialiśmy wcześniej, tak się stało - mówiła.
Z kolei Morawiecki przyznał, że poprosił o to swą klubową koleżankę. - Prosiłem panią poseł, że muszę wyjść i żeby zagłosowała za mnie.
Na uwagę, że takie postępowanie jest niedozwolone, Morawiecki odpowiedział: - Ja rozumiem, ale ja prosiłem.