Nasz negatywny stosunek do większości decyzji i rozwiązań rządu i polityków PiS oraz zadeklarowanej współpracy z opozycją jest jasny i dokumentowany na co dzień w działaniach stronnictwa oraz w podejmowanych postulatach - mówi w rozmowie z Parlamentarny.pl Piotr Zgorzelski, zastępca przewodniczącego Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej (PSL).

• Będzie wniosek o wotum nieufności wobec ministra Krzysztofa Jurgiela, a może nawet wniosek o powołanie komisji specjalnej.

• PSL popiera protest nauczycieli. Wypowiedzi, które mogłyby świadczyć o skręcaniu stronnictwa trochę w bok od opozycji nie są uprawnione.

• Dla PSL największą wartością jest podmiotowość. Dlatego stronnictwo zdecydowało, że do wyborów pójdzie pod własną marką.

****

Podczas pierwszego po wakacjach posiedzenia Sejmu PSL nie złożyło wniosku o wotum nieufności dla ministra Jurgiela, który rekomendowało jako bardzo ważny. Politycy PSL zapowiadają jednak, że od jego złożenia nie odstąpią. Czy tak naprawdę nie chcecie zrezygnować ze złożenia tego wniosku, aby, jak mówiła mediom Beata Mazurek, rzecznik prasowy PiS, nie dawać doskonałego prezentu ministrowi rolnictwa do tego, by mógł powiedzieć, jak wiele polski rząd robi dla rolników?

Piotr Zgorzelski: - Nic podobnego. Wniosek zostanie złożony na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Co więcej, oprócz przykładów prowadzenia szkodliwej polityki wobec polskiej wsi dopływają do nas kolejne niepokojące informacje, choćby te związane ze stadniną koni w Janowie, gdzie mamy do czynienia z dewastacją wszystkiego, z czego dotychczas słynęła ta stadnina.

Teraz nie udają się aukcje. Od ub.r. odbywają się w atmosferze skandalu, niedomówień i żalu za tym, co zostało zniszczone. Zastanawiamy się, czy nie powinniśmy zacząć zbierać podpisów pod wnioskiem o powołanie komisji specjalnej, która by zbadała komu zależy na dewastowaniu polskiej marki, jaką jest nasz koń arabski na świecie.

Sugeruje pan, że to może być celowe działanie?

To już zadanie dla dziennikarzy. Spróbujcie dociec, czy prawdą jest to, o co ludzie pytają: Komu może na tym zależeć? Kto w sąsiedztwie ma stadninę i tak duże wpływy, że mógłby odnieść korzyści? Warto się tego dowiedzieć.

Pytam jak jest naprawdę, dlatego, że czasem wypowiedzi polityków PSL zaskakują. Sprawiają wrażenie, jak byście skręcali trochę w bok od opozycji? Przykładowo, jesteście przeciwni strajkowi w edukacji?

To nie tak. Zaszło nieporozumienie. Kosiniak-Kamysz powiedział, że nad rozlanym mlekiem nie ma co płakać, ale to nie znaczy, że jesteśmy przeciwko nauczycielom. Przeciwnie, wspieramy strajk i stronnictwo jest za nauczycielskimi postulatami dotyczącymi edukacji.

Czytaj też: Odwołanie ministra rolnictwa:Jest wniosek o wotum nieufności wobec Krzysztofa Jurgiela

Osobiście uważam, że obecna reforma to największa zbrodnia, która dokonała się w ostatnich latach na systemie edukacji, choćby dlatego, że zniszczono najlepsze szkoły, jakich Polska się dorobiła.

Nie jest zatem w PSL tak, jak się czasem postronnym obserwatorom może wydawać?

Nasz stosunek do rządzącej większości, jak i współpracy z opozycją, jest jasny i dokumentowany na co dzień w działaniach oraz postulatach stronnictwa.

Jednak odcinacie się od pomysłu utworzenia koalicji wszystkich partii opozycyjnych w najbliższych wyborach. Dlaczego jej nie chcecie?

Nie znaczy to jednak, że myślimy o rozluźnieniu współpracy z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi. Uważamy, że dla nas wartością największą jest podmiotowość PSL i dlatego stronnictwo zdecydowało, że pójdzie do wyborów pod własną marką, aczkolwiek nie wiemy, jaka będzie ordynacja wyborcza.

Czytaj też: Jarosław Gowin: Inwestycja w młodych to najlepszy sposób wykorzystania funduszy unijnych

Dopiero po wyłożeniu przez PiS na stół wszystkich kart, „warunków gry”, będziemy mogli się do nich odnieść i dostosować do realnie istniejącej sytuacji odpowiednie narzędzia.

Komentatorzy polityczni nie mają wątpliwości. Jeśli partie opozycyjne nie pójdą razem do wyborów, to wszystkie przegrają. Mimo wszystko jesteście zdecydowani pójść do wyborów samodzielnie?

Na pewno nie położymy bezrefleksyjnie głowy pod topór. Dopiero jak będziemy znali warunki gry zdecydujemy, co będzie najlepsze dla partii.

Zakończmy rozmowę pytaniem na najbardziej dziś medialny temat, od którego uciec nie sposób. Co pan myśli o bilbordach mających uzasadniać krytykę rządzącej większości wobec wymiaru sprawiedliwości?

Skandal. Nie ma na to innego słowa niż skandal. Za ciężko zapracowane przez Polaków pieniądze, fundacja, której celem statutowym jest walczyć o dobre imię Polski za granicą, uprawia politykę partyjną. Takiej arogancji i drwienia z obywateli jeszcze nie było. Nie ma co więcej na ten temat dodawać.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News