- Różnimy się, ale nie przekraczajmy granic, bo jest to destrukcyjne dla polskiej demokracji - zaapelował do opozycji wicepremier Gliński.
- Najgorsza rzecz, która mogłaby nas spotkać to zarozumialstwo. Musimy być pokorni. Wiemy, że jest dużo rzeczy, które trzeba poprawiać. Mogę zapewnić, że ciężko pracujemy. Podjęliśmy się pewnych zadań i je realizujemy – powiedział w rozmowie z wPolsce.pl. wicepremier Gliński, zapytany o dobre dla rządu sondaże.
Wicepremier odniósł się także do zamieszania wokół festiwalu Malta.
- Chcę wyraźnie powiedzieć, że nie jestem przeciwko festiwalowi Malta. Lubię teatr alternatywny, ale w tym wypadku mamy do czynienia z politykiem, ideologiem, prowokatorem - mówił.
Wicepremier mówił też o sprawie festiwalu w Opolu i zamieszaniu, jakie wokół niego miało miejsce. Zapewnił, że nie było żadnej czarnej listy uczestników, chodziło jedynie o to, by nie doszło do prowokacji na scenie.
- Współczesna demokracja posługuje się metodami podnoszenia emocji do temperatur do tej pory niespotykanych. Chodzi o to, by rozbujać tę łódkę - stwierdził.
Piotr Gliński zaapelował także do opozycji:
- Apelowałbym do naszych przeciwników: Różnimy się w wielu ocenach, ale nie przekraczajmy granic, bo jest to destrukcyjne dla polskiej demokracji i dla polskiej kultury demokratycznej. To co teraz zniszczymy, będzie bardzo trudno odbudować przez lata, nawet jeżeli wy będziecie rządzić.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Piotr Gliński: Najgorsza rzecz, która mogłaby nas spotkać to zarozumialstwo