Petru: w najbliższym czasie nie przewiduję transferów z PO do Nowoczesnej

Petru: w najbliższym czasie nie przewiduję transferów z PO do Nowoczesnej
Nie jest naszym celem zwiększanie w nieskończoność liczby naszych posłów - mówi Ryszard Petru (fot.nowoczesna.pl)

• W najbliższym czasie nie przewiduję transferów z PO - powiedział szef Nowoczesnej Ryszard Petru.
• Nie wykluczył jednak, że w dalszej przyszłości mógłby przyjąć posłów Platformy, którzy podzielają wizję Polski i poglądy gospodarcze jego formacji.

W połowie czerwca do Nowoczesnej przystąpił wrocławski poseł PO Michał Jaros. Swą decyzję o zmianie barw partyjnych tłumaczył wówczas tym, że ugrupowanie Ryszarda Petru "to partia przyszłości, nastawiona na rozwiązywanie problemów, a nie ich generowanie".

Petru zapytany, czy w najbliższym czasie planuje przyjąć w szeregi swej formacji kolejnych polityków Platformy, opowiedział:

"Nie jest naszym celem zwiększanie w nieskończoność liczby naszych posłów, ale jeżeli jest podobna wizja, jeżeli chodzi o program, szczególnie gospodarkę, racjonalizm, wizję Polski, to takich rzeczy nie wykluczam, natomiast to nie jest główny przedmiot mojej działalności i w najbliższym czasie tego nie przewiduję" - powiedział Petru na konferencji prasowej.

"Jeżeli będą tego typu transfery dokonywane, to poinformujemy o tym ex post, a nie ex ante" - dodał lider Nowoczesnej.

Styczniowe wybory wewnętrzne w PO wygrał Grzegorz Schetyna. W lutym zarząd krajowy Platformy podjął decyzję o rozwiązaniu struktur partyjnych na Dolnym Śląsku i we Wrocławiu. Funkcje lokalnych szefów stracili w ten sposób partyjni oponenci Schetyny - Jacek Protasiewicz i Michał Jaros.

W zeszłym tygodniu z kolei zarząd PO zobowiązał rzecznika ds. dyscypliny Łukasza Abgarowicza do rozmów z trójką partyjnych stronników b. premier Ewy Kopacz: Michała Kamińskiego, Cezarego Grabarczyka i Cezarego Tomczyka.

W przypadku Kamińskiego powodem ma być niestosowanie się do regulaminu klubu PO, za co poseł został pod koniec maja na miesiąc zawieszony w prawach członka klubu. Jeśli chodzi o Tomczyka i Grabarczyka, kierownictwu Platformy nie spodobały się ich wypowiedzi publiczne lub rozmowy z dziennikarzami, które - według współpracowników lidera PO - szkodziły ugrupowaniu.

Z rozmów z politykami Platformy i Nowoczesnej wynika, że z PO nie planują na razie odejść najsilniej skonfliktowani ze Schetyną Protasiewicz i Grabarczyk. Źródła PAP w formacji Petru twierdzą ponadto, że Nowoczesna nie jest zainteresowania ich przyjęciem; byłaby za to skłonna pozyskać mniej znanych, młodych posłów PO.

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!