Pełnomocnicy Lecha Wałęsy: Opinia IES to początek sprawdzania autentyczności teczki

Pełnomocnicy Lecha Wałęsy: Opinia IES to początek sprawdzania autentyczności teczki
Lech Wałęsa (fot.facebook.com/Lech Wałęsa)

• Opinia Instytutu Ekspertyz Sądowych ws. teczki TW "Bolek" to dopiero początek sprawdzania autentyczności tych dokumentów – ocenił pełnomocnik Lecha Wałęsy prof. Jan Widacki.
• Zapowiedział, że być może pełnomocnicy będą chcieli zlecić własną opinię.

Na konferencji prasowej w Warszawie zaprezentowano opinię biegłych ws. dokumentów teczki personalnej i teczki pracy TW "Bolek". Jak poinformowano, z opinii tej wynika, że zobowiązanie do współpracy z SB i pokwitowania odbioru pieniędzy podpisał Lech Wałęsa.

Wieczorem do informacji odnieśli się pełnomocnicy b. prezydenta: adwokaci Jan Widacki, Andrzej Patela i Krzysztof Bachmiński. "Sprawdzanie autentyczności tych dokumentów dopiero się rozpoczęło, a nie tak jak sugerowano na konferencji prasowej w IPN właśnie dzisiaj się zakończyło (…). Nie, proszę w to nie wierzyć, jest za wcześnie" - mówił Widacki podczas konferencji prasowej w Krakowie.

Zaznaczył, że pełnomocnicy nie otrzymali do tej pory opinii IES, pomimo prośby wysłanej drogą mailową do prowadzącego śledztwo białostockiego pionu śledczego IPN. "Jak zobaczymy tę opinie z całą pewnością zgłosimy do niej uwagi i będziemy postępować w zależności od sytuacji, na pewno będziemy wnosić o przesłuchanie biegłych w naszej obecności, a potem zobaczymy - być może będziemy znosić o powołanie innych biegłych" - zapowiedział Widacki.

Według niego biegli ci powinni pochodzić z różnych placówek, aby "nie byli oni zależni od jednego organu państwowego".

Wcześniej Widacki mówił, że "jakiekolwiek wnioski w tej sprawie są przedwczesne". Wątpliwości pełnomocników Lecha Wałęsy w telewizyjnej prezentacji IPN wzbudziło m.in. to, "czy dobrym materiałem porównawczym do badań były rękopisy Lecha Wałęsy z ostatnich lat". "Pismo Lecha Wałęsy dzisiaj i pismo Lecha Wałęsy z 70. roku, kiedy był prostym robotnikiem i niewiele pisał - zresztą pamiętamy, że ani pisać, ani mówić nie umiał - jest jednak trochę inne" - podkreślił mec. Widacki.

Prawnik powołał się także na doświadczenie sądowe, z którego wynika, że bardzo często w jednej sprawie, tak karnej, jak i cywilnej, jedna opinia grafologiczna jest całkowicie negowana przez drugą, potem pojawia się kolejna. "Natomiast na konferencji przedstawiono to tak, jakby ta opinia była przesądzająca o wszystkim" - powiedział Jan Widacki.

Na pytanie, czy pełnomocnicy kontaktowali się z Lechem Wałęsą Widacki odpowiedział, że b. prezydent wyleciał do Kolumbii na spotkanie laureatów pokojowej Nagrody Nobla. "Zajmuje się poważniejszymi sprawami i promuje Polskę za granicą, a polskie urzędy za to mu tutaj wdzięczność okazują, tak jak to państwo widzicie" - zaznaczył.

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!