• Szef hiszpańskich socjalistów Pedro Sanchez złożył w sobotę (1 października) dymisję po przegranym głosowaniu wewnątrzpartyjnym.
• Według obserwatorów może to utorować drogę do zakończenia kryzysu politycznego w Hiszpanii, która od ponad dziewięciu miesięcy nie ma rządu.
Z tego powodu krajowi grożą trzecie w ciągu roku wybory parlamentarne. Wielu przeciwników Sancheza wewnątrz Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) domagało się od niego, aby przestał blokować powstanie rządu mniejszościowego z liderem centroprawicowej Partii Ludowej (PP) Mariano Rajoyem na czele.
W piątek 44-letni sekretarz generalny PSOE zapowiadał, że zrezygnuje ze stanowiska, jeśli komitet federalny, czyli partyjny parlament, nie poprze jego propozycji dotyczących przeprowadzenia wyborów szefa partii pod koniec października i zorganizowania w połowie listopada nadzwyczajnego kongresu ugrupowania.
W sobotę, po 10 godzinach debat, przeciwko tym propozycjom zagłosowało 133 członków komitetu federalnego, a 107 było za.
Po tym głosowaniu Sanchez sam ogłosił dymisję i wezwał partię do jedności. Teraz ugrupowaniem będzie zarządzać specjalna komisja do czasu wyboru nowego kierownictwa podczas kongresu.
Powodem najpoważniejszego kryzysu wewnątrz PSOE od lat było złożenie w środę (26 września) dymisji przez prawie połowę członków komitetu wykonawczego partii. Po tych dymisjach zbuntowani socjaliści przekonywali, że kierownictwo nie reprezentuje już partii. Przeciwnicy obarczali Sancheza odpowiedzialnością za przegrane socjalistów w czterech wyborach w ciągu roku - do parlamentu w Madrycie w grudniu ubiegłego roku i w czerwcu tego roku oraz do regionalnych parlamentów w Galicii i Kraju Basków pod koniec września.
Hiszpania ma obecnie jedynie tymczasowy gabinet ministrów, któremu przewodzi Rajoy. Zimą 2015 roku, a także w przedterminowych wyborach z czerwca, PP Rajoya zdobyła większość mandatów, ale nie udało się jej wywalczyć takiego poparcia, dzięki któremu mogłaby samodzielnie utworzyć rząd.
Politycy nie mogą porozumieć się w sprawie nowego gabinetu, ale impas mogliby zakończyć właśnie socjaliści, jeśli wstrzymaliby się od głosu w głosowaniu w sprawie wotum zaufania dla Rajoya.
Czas na osiągnięcie porozumienia partie mają do końca października. W przeciwnym razie w grudniu w Hiszpanii odbędą się trzecie wybory w ciągu 12 miesięcy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Pedro Sanchez podał się do dymisji. Będą trzecie wybory parlamentarne w Hiszpanii?