XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Partie sugerują im rezygnację, oni robią swoje

Partie sugerują im rezygnację, oni robią swoje
Fot. Shutterstock.com

PSL apelowało do Małgorzaty Stanioch, by ta zrezygnowała z ubiegania się o mandat senatora. PiS podobną rekomendację wydał posłowi Łukaszowi Zbonikowskiemu. Żadne z nich nie wzięło sobie tych apeli do serca. Oboje będą ubiegać się o mandaty.

Kłopoty Małgorzaty Stanioch zaczęły się w połowie września. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach, która w tegorocznych wyborach miała starać się o mandat senatora z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego w okręgu nr 83, została zatrzymana przez agentów CBA pod zarzutem przyjęcia łapówki w wysokości 3,5 tysiąca złotych.

Kandydatka zaprzecza

PSL natychmiast zdecydowało o czasowym zawieszeniu Małgorzaty Stanioch w prawach członka partii, a wkrótce podjęło decyzję o cofnięciu jej rekomendacji jako kandydatowi na senatora. Partia zaapelowała do kandydatki, by ta zrezygnowała z ubiegania się o mandat, tłumacząc, że w związku z zarejestrowaniem list, sama nie ma formalnej możliwości wycofania kandydatury. „Nadmieniamy, iż w przypadku niezłożenia rezygnacji z kandydowania, wszelkie działania podejmowane w ramach kampanii wyborczej przez panią Małgorzatę Stanioch nie będą uznawane przez Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe" - pisano w oświadczeniu.

Małgorzata Stanioch zrezygnować nie zamierza. „Kandyduję jako osoba niezależna” - mówiła na konferencji prasowej. Jak informowała, zarzuty kierowane pod jej adresem są nieprawdziwe. „W związku z pojawieniem się w mediach informacji o przyjęciu przeze mnie korzyści majątkowej, oświadczam, że taki fakt nie miał miejsca” - mówiła.

Prokuratura umarza

Do zrezygnowania ze startu w wyborach został wezwany również poseł Łukasz Zbonikowski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości, startujący z miejsca trzeciego w okręgu toruńskim. To pokłosie wydarzeń, do których doszło w nocy 12 września. Żona oskarżyła wówczas posła o kradzież telefonu z użyciem przemocy. Partia natychmiast zdecydowała o cofnięciu posłowi rekomendacji w wyborach. „Prawo i Sprawiedliwość apeluje do posła, by zrezygnował z kandydowania. Jednocześnie prezes PiS Jarosław Kaczyński podjął decyzje o zawieszeniu posła i rozpoczęciu przez statutowe organy procedury usunięcia Łukasza Zbonikowskiego z partii” - napisano w oficjalnym oświadczeniu.

Poseł startuje jednak w wyborach. „Informuję, że nie rezygnuję ze startu w najbliższych wyborach” - pisał w oświadczeniu. Kandyduje jako osoba bezpartyjna z list PiS. Prokuratura 1 października umorzyła śledztwo w jego sprawie. 

 

 

 

 

 

 

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Partie sugerują im rezygnację, oni robią swoje

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!