• Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych podjął decyzję, by wszcząć procedurę usunięcia ze służby wojskowej trzech oficerów, którzy wdali się w bójkę z policjantami w jednym z hoteli w Giżycku - poinformował rzecznik Dowództwa ppłk Szczepan Głuszczak.
• Wiceszef MON Bartosz Kownacki pytany o sprawę przez wp.tv, powiedział, że jeżeli się ona potwierdzi, "to jest zhańbienie munduru żołnierza Wojska Polskiego i będą konsekwencje".
"W związku z wydarzeniami jakie miały miejsce minionej nocy w Giżycku, a są związane z nadużyciem alkoholu oraz nietykalności cielesnej przez 3 żołnierzy informuję, że Dowódca Generalny RSZ podjął decyzję o wszczęciu procedury zmierzającej do usunięcia żołnierzy ze służby wojskowej" - brzmi oficjalne stanowisko DG RSZ.
Chodzi o sprawę z czwartku (15 września). Późnym wieczorem policja została wezwana przez obsługę jednego z giżyckich hoteli z powodu kilku mężczyzn, którzy obrażali pracowników i zakłócali porządek.
Na miejsce wysłano dwa patrole, które podjęły interwencję wobec trzech gości hotelowych. - Mężczyźni nie chcieli poddać się wydawanym im poleceniom, wyzywali funkcjonariuszy, grozili im pozbawieniem życia i naruszyli ich nietykalność cielesną - relacjonuje rzeczniczka warmińsko-mazurskiej policji Izabela Niedźwiedzka-Pardela
Według rzeczniczki podczas tej szarpaniny trzech policjantów odniosło obrażenia i trafiło do szpitala. Jeden z poszkodowanych funkcjonariuszy ma uraz jamy brzusznej, pęknięto żebro i podejrzenie uszkodzenia śledziony. U dwóch pozostałych stwierdzono urazy i stłuczenia kończyn.
Mężczyźni, którzy pobili policjantów, zostali zatrzymani w areszcie, a w nocy przekazani żandarmerii. Według policji wszyscy są oficerami Wojska Polskiego. Podczas incydentu byli ubrani po cywilnemu. Byli pijani, mieli po 1,2- 2 prom. alkoholu w organizmie.
Rzecznik komendanta głównego Żandarmerii Wojskowej ppłk Paweł Durka powiedział, że oficerowie 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, o których chodzi, obecnie przebywają w garnizonowej izbie zatrzymań. Żandarmeria nie podaje stopni ani funkcji zatrzymanych oficerów.
Czytaj też: Rosja nie chce oddać wraku tupolewa. Duda: Polska jest jego właścielemem
Postępowanie karne w tej sprawie prowadzi wydział ŻW w Bemowie Piskim pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. - Ze względu na dobro dochodzenia nie podajemy szczegółów tego wydarzenia - zaznaczył Durka. Powiedział też, że zaraz po zatrzymaniu oficerów o sprawie została poinformowana zarówno ich jednostka, jak i wyżsi przełożeni.
Wiceszef MON Bartosz Kownacki pytany o sprawę przez wp.tv, powiedział, że jeżeli się ona potwierdzi, "to jest zhańbienie munduru żołnierza Wojska Polskiego i będą konsekwencje".
Do incydentu w Giżycku odniósł się na antenie Polsat News wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński. - To jest sytuacja bulwersująca. Zostali wezwani policjanci do interwencji przez recepcjonistkę w jednym z hoteli w Giżycku. Osoby te były pijane, ale po cywilnemu. Okazało się potem, że to byli żołnierze i to wysocy oficerowie: podpułkownik, pułkownik i major. Jeden nawet jest synem generała, czyli ma tradycję wojskową domową. To jest coś niesamowitego - policjanci zostali pobici, w tym została także uderzona policjantka, która była w patrolu. To już naprawdę jest coś, co jest niewyobrażalne, żeby mężczyźni w ten sposób zachowywali się wobec kobiety, w ogóle wobec policjantów - mówił Zieliński.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Oficerowie nabroili. Kownacki ostro: To jest zhańbienie munduru żołnierza Wojska Polskiego