• Powodem zmian w prezydium klubu Nowoczesnej jest możliwość przeprowadzenia przyspieszonych wyborów samorządowych - powiedział lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
• Przyznał też, że bierze pod uwagę wspólne listy do sejmików wojewódzkich z Platformą Obywatelską.
Petru w Polsat News poinformował, że całe prezydium klubu Nowoczesnej podało się do dymisji. "Podzieliliśmy pracę prezydium klubu, czyli tych, którzy zajmują się pracą sejmową i zarządu partii, czyli tych, którzy zajmują się ugrupowaniem, ze względu na prawdopodobne przyspieszone wybory samorządowe" - podkreślił polityk.
Do zmian osobowych w klubie Nowoczesnej doszło w czwartek wieczorem. W skład prezydium klubu weszli: Ryszard Petru jako przewodniczący; ponadto są to wicemarszałek Barbara Dolniak, Kamila Gasiuk-Pihowicz, Zbigniew Gryglas, Paulina Hennig-Kloska, Katarzyna Lubnauer, Monika Rosa, Marek Sowa i Mirosław Suchoń. Rzecznikiem Nowoczesnej została Katarzyna Lubnauer. Wcześniej z funkcji rzecznika zrezygnował Paweł Rabiej.
"Mając na uwadze ryzyko przyspieszonych wyborów samorządowych, Nowoczesna zdecydowała o rozdzieleniu funkcji w zarządzie partii i klubie poselskim" - podkreślono w komunikacie Nowoczesnej.
"Paweł Rabiej oddał się do dyspozycji zarządu, taka była jego decyzja, żeby zająć się innymi rzeczami. Rzecznik partii, to jest olbrzymia robota, wszyscy uznaliśmy, że rzecznik partii powinien być posłem, dlatego, że bardzo dużo rzeczy dzieje się w Sejmie i siłą rzeczy trzeba być na bieżąco" - wyjaśnił Petru.
Sama Lubnauer oceniła, ze jej nominacja na funkcję rzecznika "w dzisiejszym momencie partii jest rozwiązaniem, które może się sprawdzić". Jak tłumaczyła zmiany w prezydium klubu, spowodowane są "przestawieniem się Nowoczesnej na tryb wyborów samorządowych".
"W związku z tym doszliśmy do wniosku, że trzeba zaangażować większą liczbę osób i rozdzielić większość funkcji w zarządzie od prezydium klubu" - dodała Lubnauer. Jak zaznaczyła, chodzi o sprawniejszą pracę klubu poselskiego dzięki temu, że w prezydium nie będzie osób obciążonych pracą w zarządzie partii.
Petru przekonywał też w Polsat News, że jego wyjazdy z posłanką Nowoczesnej Joanną Schmidt nie miały wpływu na zmiany w prezydium klubu Nowoczesnej. "Dyskusja o tym, żeby rozdzielić funkcje sejmowe od partyjnych trwa od dłuższego czasu, od kilku miesięcy" - zapewnił. Joanna Schmidt, która jest wiceprzewodniczącą partii była też do tej pory wiceprzewodniczącą klubu.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowoczesna "przestawia się" na tryb wyborów samorządowych. Wymieniono całe prezydium