• Jest konieczność wyjaśnienia społeczeństwu tego, co się dzieje w MON - ocenili politycy Nowoczesnej w kontekście informacji o powrocie do resortu Bartłomieja Misiewicza.
• Jak mówili, rozumieją, że w MON potrzeba "młodych zdolnych ludzi, ale są pewne granice przyzwoitości".
"Dzisiaj wywiązał się absolutny skandal. Zapowiedzi pana ministra Macierewicza o powrocie Misiewicza do MON-u, to jest absolutny symbol tandety kadrowej władzy PiS" - powiedział na konferencji poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński. "Opinia publiczna jest wzburzona, my również" - oświadczył.
Pytał też "jak do tego mają się zapowiedzi posła Kaczyńskiego, który mówił, że będzie patologie kadrowe i w Spółkach Skarbu Państwa wypalał gorącym żelazem". "Jak widać gorące żelazo nie ima się chłodnej kalkulacji kadrowej ministra Macierewicza" - ocenił Zembaczyński. "Widać ewidentnie jest dwugłos między tym, co mówi poseł Kaczyński, a tym co wykonują ministrowie - powiem w uproszczeniu - jego rządu" - dodał.
Zembaczyński zastawiał się poza tym, w jaki sposób minister obrony narodowej zamierza wyjaśnić powrót Misiewicza do pracy w MON-ie oraz czym ma się on zajmować.
Również posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder powiedziała, że jej partia żąda od ministra wyjaśnień. "Rozumiemy, że PiS i ministerstwo mają krótką ławkę i że potrzebują młodych ludzi, zdolnych, ale są pewne grancie przyzwoitości" - stwierdziła. Dodała, że Nowoczesna chce wiedzieć, jakie konkretne kompetencje są wymagane od osoby, która zajmuje w MON stanowisko, takie jak Misiewicza. Lieder stwierdziła, że "jest konieczność wyjaśnienia tego społeczeństwu, co się dzieje w ministerstwie".
Z kolei poseł Nowoczesnej Radosław Lubczyk zapowiedział, że na posiedzeniu sejmowej komisji obrony narodowej zapytany Macierewicza dlaczego Misiewicz "wraca". Pytał też, co z resztą osób zwolnionych ze Spółek Skarbu Państwa oraz z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. "Czy również mamy czekać na ich powrót?" - dodał poseł Nowoczesnej.
"Nie da się tego problemu zamieść pod dywan i mamić opinii publicznej tym, że leczy się te patologie, ale z drugiej strony daje przyzwolenie na powrót tych osób, które są symbolem braku kompetencji i skoku na wszelkie możliwe posady" - podsumował Zembaczyński.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Nowoczesna po informacjach ws Misiewicza: konieczne wyjaśnienia co się dzieje w MON