Musi powstać ponadpartyjny projekt ustawy reprywatyzacyjnej, by raz na zawsze zamknąć tę kwestię - ocenił podczas konferencji prasowej w Sejmie członek zarządu Nowoczesnej Paweł Rabiej.
Konferencja Nowoczesnej związana była z publikacją "Gazety Wyborczej", która opisała okoliczności reprywatyzacji kolejnych nieruchomości w Warszawie pod adresem Bracka 23 i Karowa 14/16.
W ocenie Rabieja wiele osób w Warszawie z powodu reprywatyzacji, i tego że musieli opuścić mieszkania, w których mieszkali "wpadło w spiralę ubóstwa". "Trzeba jasno sobie powiedzieć, że państwo polskie sobie z tym problemem nie radzi i nie radziło sobie od 1989 r." - powiedział.
Rabiej wyraził też nadzieję, że sytuacja dojrzała do tego, by "ponadpartyjnie uchwalić dobrą ustawę reprywatyzacyjną". "Ustawę, która raz na zawsze zamknie wszystkie kwestie i co ważne będzie zawierała element zadośćuczynienia dla osób, które nie z własnej winy, ale z winy polityki miasta zostały poszkodowane w wyniku reprywatyzacji; tego że miasto lekką ręką oddawało nieruchomości bez dbania o interes mieszkańców" - podkreślił.
Polityk Nowoczesnej zaapelował też po raz kolejny o dymisję prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. "To jest naprawdę ostatnim moment, aby z honorem i twarzą zakończyć przewodzenie Warszawie i poprawić sytuację" - ocenił Rabiej.
Czytaj też: Rząd podsumuje ŚDM i porozmawia o Prawie wodnym
W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" opisała okoliczności reprywatyzacji nieruchomości pod adresem Bracka 23 w ścisłym centrum Warszawy. Jak pisze GW, ta nieruchomość nigdy nie powinna zostać zwrócona, a obecnie jest własnością przedwojennej firmy Warszawskie Towarzystwo Handlu Herbatą A. Długokęcki i W. Wrześniewski, która została reaktywowana. Sprawą ożywienia spółki zajmował się mecenas Robert Nowaczyk, który doprowadził do zwrotu m.in. Chmielnej 70 - podała "GW".
W latach 90. Zofia Horska-Zborowska, spadkobierczyni założyciela firmy, zwróciła do kancelarii mec. Jana Stachury, pioniera prawniczych zabiegów na reprywatyzacyjnym rynku. Sprawę przekazał młodemu wówczas Nowaczykowi, który u niego terminował. Na zwołane przez Nowaczyka walne zgromadzenie wspólników stawiła się tylko jego klientka Zofia Horska-Zborowska. W 2004 r. towarzystwo herbaciane zostaje reaktywowane. GW pisze, że nie powinno do tego dojść, ponieważ była to jedna z firm, którą sąd nakazał zamknąć w 1953 r., ponieważ nie prowadziła działalności.
Jednak zabiegi o reprywatyzację Brackiej kończą się sukcesem, Jerzy Mrygoń, następca Jakuba Rudnickiego w BGN, oddaje towarzystwu od herbaty 32 mieszkania i pięć lokali użytkowych - opisuje "GW".
Również nieruchomość przy ul. Karowej nie powinna zostać zwrócona. Jak napisała "GW" kamienica przy Karowej została zbudowana w latach 1939-1940 przez żydowskich fabrykantów Hellerów, który uciekli przez hitlerowcami do Kanady. W 2008 r., na rok przed reprywatyzacją, BGN zapytał Ministerstwo Finansów, czy roszczenia do nieruchomości zostały spłacone na podstawie umowy międzynarodowej za znacjonalizowane majątki.
Pierwsza odpowiedź ministerstwa jest ogólna: Hellerowie, dostali odszkodowanie, ale resort poprosi Kanadę o dodatkowe dokumenty. W kwietniu 2009 r. ministerstwo znów odpowiada: czekamy na dokumenty, które jednoznacznie potwierdzą, że Hellerowie dostali odszkodowanie za Karową. Mimo czekania Rudnicki zwrócił Karową 14/16 spółce Plater, która nabyła roszczenia - opisuje "GW".
Gazeta podała, że w stołecznym ratuszu toczy się ponad 70 spraw jego udziałem mecenasa Nowaczyka.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Nowoczesna: Musi powstać ponadpartyjny projekt ustawy reprywatyzacyjnej