- Domagamy się odebrania Bartłomiejowi Misiewiczowi złotego medalu "Za Zasługi dla Obronności Kraju". Prace komisji PiS pokazały, że nie było merytorycznych przesłanek przyznania odznaczenia - oświadczyła posłanka Nowoczesnej Joanna Scheuring-Wielgus.
• Szef MON Antoni Macierewicz podczas ubiegłorocznych obchodów Święta Wojska Polskiego odznaczył Misiewicza - wówczas rzecznika MON i szefa gabinetu ministra obrony - złotym medalem Za Zasługi dla Obronności Kraju.
• Decyzja ta skrytykowana została m.in. przez polityków opozycji.
• Teraz, po tym jak Bartłomiej Misiewicz zrezygnował z członkostwa PiS, domagają się odebrania medalu.
"Uważamy, że w związku z tym, że komisja (...) stwierdziła, że Bartłomiej Misiewicz nie ma kwalifikacji do tego, by pełnić jakiekolwiek funkcje w spółkach, w zarządach, czy w ogóle w sferze publicznej, nie powinien też być posiadaczem złotego medalu Za Zasługi dla Obronności Kraju" - oświadczyła Scheuring-Wielgus.
Dodała, że wysłała w tej sprawie pismo do szefa MON i oczekuje jego natychmiastowej reakcji. "Czekamy, i w zasadzie żądamy, od ministra Macierewicza, aby ustosunkował się do tego i aby odebrał medal Bartłomiejowi Misiewiczowi" - podkreśliła Scheuring-Wielgus.
W piśmie do szefa MON politycy Nowoczesnej przypomnieli, że komisja specjalnie powołana przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego uznała, iż Misiewicz nie ma kwalifikacji do pełnienia funkcji w sferze administracji publicznej, spółkach Skarbu Państwa i innych sferach życia publicznego.
"Przy tak druzgocącej opinii ze strony czołowych polityków PiS, którzy zasiedli w komisji, wydaje się wątpliwym czy pan Bartłomiej Misiewicz zasłużył na przyznany mu w roku ubiegłym medalu" - czytamy w piśmie.
"Domagamy się odebrania Bartłomiejowi Misiewiczowi złotego medalu +Za zasługi dla obronności kraju+. Prace Komisji PiS pokazały, że nie było merytorycznych przesłanek przyznania odznaczenia. Ponadto, medal został przyznany z naruszeniem zasad nadawania medalu wynikających z rozporządzenia Ministra Obrony Narodowej z 25 kwietnia 1966 r." - dodano w piśmie do szefa MON.
Politycy Nowoczesnej stwierdzili też, że medal przyznano Misiewiczowi w trybie nadzwyczajnym, gdyż "zasadą jest przyznawanie w pierwszej kolejności medalu brązowego, po trzech latach srebrnego i dopiero po upływie kolejnych pięciu lat - złotego".
W środę (12 kwietnia) szef PiS zawiesił Misiewicza w prawach członka PiS i zdecydował o powołaniu komisji do wyjaśnienia stawianych mu zarzutów i okoliczności powoływania go na pełnione funkcje.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Nowoczesna domaga się odebrania Misiewiczowi medalu