• Sławomir Nowak zapewnił, że mimo przyjęcia ukraińskiego obywatelstwa nie odda polskiego. Jest dumny z bycia obywatelem naszego kraju.
• - Potrafimy z nieistotnych rzeczy robić powód do publicznej dyskusji - skomentował zainteresowanie jego karierą zawodową na Ukrainie były polityk.
•  Nowak był ministrem infrastruktury w rządzie Donalda Tuska. Jego zegarek, niewpisany do oświadczenia majątkowego, kosztował go karierę polityczną.

Sławomir Nowak, były polityk PO, który skompromitował się w ostatniej kadencji Sejmu, ustosunkował się do sprawy swojej pracy na Ukrainie. Nowak został szefem ukraińskiej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych. Wcześniej, by objąć to stanowisko, przyjął obywatelstwo naszego wschodniego sąsiada.

- To już kwestia władz Ukrainy - mówił po tym, gdy dostał posadę w administracji Wołodymyra Hrojsmana Nowak. - Mam zapewnienie od władz Ukrainy, że dla nich to nie jest żaden problem. Tutaj na Ukrainie to nie wzbudza takich kontrowersji, jak u nas, w Polsce - mówił dalej Nowak, który udzielał wywiadu TOK FM z Kijowa.

- Mamy tego rodzaju tendencje, że potrafimy z nieistotnych rzeczy robić powód do publicznej dyskusji - skomentował podejście w Polsce do spraw kariery Nowak. - To dla mnie najważniejsze, że ta kwestia nie jest problematyczna (tutaj - red.). Oczywiście jestem i pozostanę polskim obywatelem. Jestem dumny z tego, iż zaproponowano mi obywatelsko Ukrainy. Był to wymóg formalny, aby objąć tę funkcję.

Polityk zapewnił, że nie ma zamiaru się zrzec obywatelstwa, co sugerowała część mediów i o co pytali niektórzy politycy w kraju.

O sytuację Nowaka i jego zmianę obywatelstwa zapytano obecnego szefa PO Grzegorza Schetynę. Polityk nie wyraził większego zainteresowania sprawą.

- Nie jest w polityce, jest w biznesie. To jest jego decyzja - kwitował Schetyna.

Sławomir Nowak był przez lata jednym z najbliższych współpracowników Donalda Tuska w czasach, gdy obecny eurokrata był premierem RP.

W latach 2011-2013 Nowak był ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej w rządzie Tuska. W 2013 roku podał się do dymisji w związku z wątpliwościami dotyczącymi jego oświadczenia majątkowego, do którego - jako minister - nie wpisał wartego ponad 10 tys. złotych zegarka.

Nowak jest kolejnym Polakiem kierującym ważnym przedsiębiorstwem państwowym na Ukrainie. Od kwietnia dyrektorem generalnym ukraińskich kolei państwowych Ukrzaliznycia jest były prezes PKP Cargo Wojciech Balczun.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google News