XVI Europejski Kongres Gospodarczy

Transform today, change tomorrow. Transformacja dla przyszłości.

7-9 MAJA 2024 • MIĘDZYNARODOWE CENTRUM KONGRESOWE W KATOWICACH

  • 18 dni
  • 20 godz
  • 40 min
  • 54 sek

Niesiołowski: Źle się stało, że na Szczycie NATO będzie skompromitowany Antoni Macierewicz

Niesiołowski: Źle się stało, że na Szczycie NATO będzie skompromitowany Antoni Macierewicz
Głównym motywem dla którego pan Macierewicz powinien jak najszybciej przestać być ministrem obrony są niezwykle szkodliwe działania dla polskiej armii jakie prowadzi - mówi poseł PO /Fot.youtube.com/

- Źle się stało, że na Szczycie NATO w Warszawie będą nas reprezentowały osoby tak skompromitowane, jak Antoni Macierewicz - mówi w rozmowie z Parlamentarny.pl Stefan Niesiołowski z PO.

Musiał się pan spodziewać, że w obecnym układzie sił w parlamencie wniosek o wotum nieufności dla ministra Macierewicza nie ma szans na powodzenie.

Stefan Niesiołowski: - Nie było żadnej wątpliwości, że ten wniosek nie przejdzie. Natomiast miało to duże znaczenie, by Polska dowiedziała się kto to jest Macierewicz i by do opinii publicznej przedostał się taki komunikat, a o to w dużym stopniu chodziło.

Zarzuca pan politykom PiS, że w sprawie wyboru Antoniego Macierewicza na ministra obrony narodowej od początku wprowadzono społeczeństwo w błąd.

- Mówienie prawdy nie jest najsilniejszą cechą pani premier Beaty Szydło, która zapewniała podczas kampanii wyborczej, że pan Antoni Macierewicz nie zostanie ministrem obrony narodowej. Miała najwyraźniej jakieś przebłyski świadomości tego, że nie jest to najlepsza kandydatura na to stanowisko. Przedstawiła innego kandydata, który jak wiemy nadaje się na każde stanowisko, trochę podobnie jak płk. Kadafi, który był jednocześnie szefem rządu i opozycji.

Po pewnym czasie pani premier Szydło zmieniła jednak zdanie i okazało się, że pan Macierewicz został ministrem ze znanym skutkiem. Wysłał wojsko do walki z „Deash”, wbrew obietnicy pana prezydenta Dudy, że nigdzie wojska polskiego nie wyśle.

Czytaj też: Mularczyk o szczycie NATO i superpaństwie UE

Pan Macierewicz ministrem został i wojsko do walki z Państwem Islamskim wysłał, ale mniejsza z tym, politycy jak wiadomo zmieniają zdanie nawet w najbardziej patriotycznej partii na świecie.

Tę decyzję też pan krytykuje. Wydaje się, że nie ma przecież niczego złego w chęci wsparcia partnerów z NATO w walce z terroryzmem?

- Mówiłem, że nastąpiło to w fatalnym momencie i ze złym uzasadnieniem, bo samego udziału w walce z tymi zbrodniarzami z ISIS czyli Państwa Islamskiego nie neguję. Natomiast wiązanie udziału w wojnie z ISIS poparcia przez Amerykanów naszej suwerenności uznałem co najmniej za niefortunne.

Dlaczego?

- Chodzi o to, że wysłanie tam wojska nastąpiło w momencie bardzo fatalnym, niezręcznie, a sposób tego wysłania i krętactwa z tym związane, też nie należały do rzeczy przyjemnych. Przede wszystkim zaś została przy tym sformułowana przez pana Macierewicza bardzo niebezpieczna doktryna, która brzmi mniej więcej tak: my potrzebujemy pomocy na Wschodzie, w zamian wysyłamy wojsko na południe, chodzi o Irak i Syrię.

Nie podobały się posłom PiS pana słowa o tym, że widzi pan, jak zadowolony minister Macierewicz wjeżdża na białym koniu do Aleppo bądź Mosulu.

- Mówiłem, że to byłby piękny obraz, jeśli ktoś chciały go namalować. Chodzi jednak o koncepcję wysłania tam polskich żołnierzy polegającą na tym, że skoro my pomożemy NATO na Bliskim Wschodzie, to NATO pomoże nam na Wschodzie w konflikcie z jednym z mocarstw ościennych.

Ta teza Macierewicza jest bardzo niebezpieczna. Uzależnia ona bowiem nasze bezpieczeństwo od jakiś innych działań. To jest bardzo groźne. To jest fatalna motywacja. Nie możemy tam wysłać wojska dlatego, że takie są nasze zobowiązania, taka jest wola narodu polskiego, wola władz polskich?

Czytaj też: Spotkanie Duda - Obama w piątek wczesnym popołudniem

Natomiast uzależnianie tej decyzji z dodatkowymi elementami bezpieczeństwa, nawet jeśli jest coś takiego, to formułowanie tego publicznie jest bardzo groźne. Nasze bezpieczeństwo musi być gwarantowane bezwarunkowo i tak właśnie bezwarunkowo gwarantuje je 5 art. Paktu Atlantyckiego. I to jest teza, którą Macierewicz być może niefortunnie, jak on to mówi „skrótem myślowym”, sformułował.

Tak to mniej więcej sformułowałem, ponieważ naszą niepodległość, i poparcie NATO dla naszej niepodległości, traktuję jako bezwarunkowe.

Zarzucił pan ministrowi Macierewiczowi upolitycznienie wojska, wciąganie go do udziału w lokalne kościelne uroczystości.

- Upolitycznienie wojska to był inny zarzut. Chodziło mi głównie o to, że motywowane fanatyzmem religijnym wojska na ogół źle się spisują na polu walki. W każdym razie czasy, kiedy motyw religijny miał decydować o wojnie już minęły.

Mówiłem o upolitycznianiu wojska poprzez wprowadzanie kłamstwa smoleńskiego, deprecjonowanie prokuratorów, którzy w kłamstwie smoleńskim nie chcą brać udziału, poprzez nominację ludzi z klucza politycznego np. w Akademii Obrony Narodowej.

Co do tego, że warszawski Szczyt NATO będzie miał duże znaczenie dla bezpieczeństwa Polski też ma pan wątpliwości?

- Nikt tego nie neguje, to jest poza dyskusją. Natomiast źle się stanie, jeżeli na szczycie będą nas reprezentowały osoby tak skompromitowane jak Antoni Macierewicz.

PiS twierdzi, że niepotrzebnej awanturze wywołanej złożeniem wniosku o odwołanie ministra obrony narodowej przyglądała się pilnie zagranica. Pewno sam prezydent Obama. To dla nas wstyd.

- Nie sądzę by był jakikolwiek związek pomiędzy przyjazdem Obamy do Polski i Macierewiczem. Myślę, że Amerykanie mają dobre rozeznanie na temat tego kim jest Macierewicz, a debata pokazała, że znaczna część parlamentarzystów i opinii publicznej ma Macierewicza serdecznie dość.

PiS zablokowało dyskusję na komisji sejmowej, gdzie zawsze toczyła się ona swobodne i nieskrępowane. Wcześniej mieliśmy Sejm niemy, teraz, po raz pierwszy, mieliśmy też niemą komisję.

Otaczanie się przez pana Macierewicza byłymi agentami, o czym pan również przypomniał w dyskusji nad wnioskiem, może mieć wpływ na ocenę ministra Macierewicza?

- Macierewicz występuje jako człowiek, który całe życie walczy z agenturą. Uważa, że jak ktoś ma powiązania z agentami to jest skompromitowany, a tymczasem okazuje się, że sam w swym otoczeniu miał wielu byłych agentów.

Głównym jednak motywem, dla którego pan Macierewicz powinien jak najszybciej przestać być ministrem obrony są niezwykle szkodliwe działania dla polskiej armii jakie prowadzi.

Antoni Macierewicz jednak na stanowisku zostaje, a PiS twierdzi, że Platforma strzeliła sobie w stopę składając wniosek tuż przed Szczytem.

- To dlaczego nie przełożono rozpatrywania tego wniosku po Szczycie NATO. PiS nie miałby z tym najmniejszych problemów. Ale zdecydowano się rozpatrywać go przed Szczytem. To bardzo wymowne. Warto zastanowić się dlaczego?

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (3)

Do artykułu: Niesiołowski: Źle się stało, że na Szczycie NATO będzie skompromitowany Antoni Macierewicz

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!