Mroczek: Nie było podstaw do wznawiania badania katastrofy smoleńskiej

Mroczek: Nie było podstaw do wznawiania badania katastrofy smoleńskiej
Czesław Mroczek zauważył, że dotychczasowe przepisy o badaniu wypadków lotniczych nie znały pojęcia "podkomisji" (fot. mat. pras.)

• Nie ma powodów merytorycznych, by wznawiać badanie katastrofy smoleńskiej; decyzja o powołaniu podkomisji jest obarczona wadą prawną - mówił podczas posiedzenia sejmowej komisji obrony Czesław Mroczek (PO), uzasadniając wniosek opozycji o informację MON w tej sprawie.
• O informację o powodach i podstawach prawnych wznowienia badania katastrofy smoleńskiej do ministra obrony Antoniego Macierewicza wystąpili posłowie PO i Kukiz'15.

"Większość ekspertów zawodowo zajmujących się wyjaśnianiem katastrof już w tej sprawie zajęło stanowisko. Chcemy poznać powody i okoliczności wznowienia badania. W uzasadnieniu tej decyzji wskazano powody, ale to tylko polemika z ustaleniami Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego z raportu. Nic tam nie ma nowego, uzasadniającego wznowienie badania" - mówił Mroczek, stawiając tezę, że nie było powodów do decyzji o wznowieniu badania katastrofy smoleńskiej.

Mroczek zauważył, że dotychczasowe przepisy o badaniu wypadków lotniczych nie znały pojęcia "podkomisji".

Czytaj: Katastrofa smoleńska ponownie badana: Podkomisja będzie pracowała w czterech podzespołach

"W poprzednim porządku prawnym badanie katastrof było oddane ekspertom. Z mocy prawa szef inspektoratu bezpieczeństwa lotów stał na czele komisji, w składzie byli specjaliści różnych dziedzin. Decyzję o wznowieniu podejmował przewodniczący komisji - jeśli były nowe okoliczności. Minister Macierewicz zmienił rozporządzenie, powołał nową instytucję wcześniej nieznaną - podkomisji - przejął na siebie decyzję o wznowieniu badania katastrofy lotniczej, odbierając prawo do decyzji merytorycznie przygotowanej osobie, jaką jest przewodniczący komisji. Raport komisja złoży nie przewodniczącemu komisji, lecz ministrowi ON" - podkreślał poseł PO.

Jak mówił, prawo lotnicze mówi, że członkowie komisji muszą być specjalistami różnych dziedzin, tymczasem - według niego - w skład podkomisji powołano osoby niemające nic wspólnego z techniką lotniczą, jak muzykolog czy pracownik biura poselskiego ministra Macierewicza.

"Nikt z podkomisji nie był na miejscu katastrofy, niemal nikt dotąd nie badał jakiejkolwiek katastrofy lotniczej. Decyzja o powołaniu podkomisji jest dotknięta wadą prawną, więc ustalenia nie będą wiążące. Podkomisja jest też obarczona grzechem pierworodnym stronniczości, bo minister Macierewicz na uroczystości powołania podkomisji już powiedział, co się wydarzyło, i zanegował dotychczasowe prace komisji. Ci ludzie - nawet gdyby doszli do takich ustaleń jak poprzednia komisja - nie mogą tak zrobić".

Odnosząc się do niedawnych wypowiedzi Macierewicza, że "po Smoleńsku możemy powiedzieć, że byliśmy też pierwszą wielką ofiarą terroryzmu", Mroczek oświadczył: "albo chcemy wznawiać postępowanie i badanie, i dojść do prawdy, albo minister już wie. Albo pan wie, albo chce pan badać i powołuje podkomisję. To co pan robi jest jedną wielką nieodpowiedzialnością. Tak nie może czynić minister obrony narodowej, to po prostu niepojęte. Brak słów" - zakończył.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Mroczek: Nie było podstaw do wznawiania badania katastrofy smoleńskiej

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!