• Paweł Kukiz (Kukiz'15) stwierdził, że Nowoczesna gdyby doszła do władzy też obsadzałaby stanowiska swoimi ludźmi.
• Polityk nazwał też hipokryzją wytykanie przez PO, czy Nowoczesną nepotyzmu PiS. "Robili dokładnie to samo" - mówił lider ruchu społecznego Kukiz'15.
• W osobie Bartłomieja Misiewicza, który zapoczątkował debatę o posadach w spółkach SP, Kukiz widzi następcę Adama Hofmana, który nie poniósł konsekwencji za swoje działania.
Paweł Kukiz (Kukiz'15) skomentował sytuację kadrową w państwowych spółkach. W ostatnich dniach po nominacji do rady nadzorczej Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) Bartłomieja Misiewicza, Nowoczesna zaczęła szukać koneksji personalnych w spółkach Skarbu Państwa.
- Ryszard Petru i Monika Rosa robią listę Misiewiczów, żeby wprowadzić Petrusiewiczów - tak ocenił Paweł Kukiz komunikacyjną kampanię Nowoczesnej pn. "Misiewicze".
- To skok na kasę! Mamy do czynienia z zasadą TKM, to znaczy "Kto ma władze, Ten ma Miejsca" w spółkach Skarbu Państwa - mówił dalej w TVN 24 we wtorek (20 września) Kukiz.
Jego zdaniem, w Polsce trwa od lat postrzeganie majątku kraju jako "łupu wojennego" w starciu partii politycznych. - Wszystkie opcje, które zarzucają PiS nepotyzm, robiły dokładnie to samo - stwierdził Kukiz.
W nawiązaniu do osoby Bartłomieja Misiewicza Kukiz referował, że może on być powtórką z historii Adama Hofmana. Pisaliśmy we wtorek (20 września) o umowach Wytwórni Papierów Wartościowych z firmą, która zatrudnia Adama Hofmana, byłego posła PiS.
- Misiewicz będzie taką sama ofiarą jak Hofman, czyli nie będzie ofiarą - stwierdził Kukiz. - Hofman już ma profity. Jackiewicz poobsadzał spółki Skarbu Państwa ludźmi Hofmana i swoimi - powiedział Kukiz w nawiązaniu do dymisji ministra skarbu.
Dymisja za stanowiska, która była efektem obietnicy wyborczej
W czwartek 15 września Beata Szydło zdymisjonowała Dawida Jackiewicza, który był ostatnim ministrem Skarbu Państwa. Od zeszłego tygodnia administracja resortu, którego minister stracił stanowisko, jest pod kontrolą Henryka Kowalczyka i Komitetu Stałego Rady Ministrów.
Zgodnie z programem Prawa i Sprawiedliwości, jednym z zadań, jakie przed Jackiewiczem, jako ministrem Skarbu Państwa postawiono, było usprawnienie nadzoru nad majątkiem państwowym.
- Spowodowanie, aby ten nadzór był skuteczniejszy, sprawniejszy, bardziej transparentny, aby potencjał, jaki drzemanie w polskich spółkach, spółkach Skarbu Państwa był wykorzystywany w sposób jeszcze bardziej skuteczny. Postawiono również przede mną zadanie, które wiązało się z likwidacją Ministerstwa Skarbu Państwa, z ograniczeniem w ten sposób zbędnej biurokracji, administracji, usprawnianiem tego procesu, który nazywamy nadzorem nad majątkiem państwowym - wyliczał odchodzący minister skarbu.
Jackiewicz poinformował, że w środę (14 września), zgodnie z przyjętą pod koniec lipca przez rząd uchwałą o likwidacji Ministerstwa Skarbu Państwa, przekazał na ręce premier Beaty Szydło stosowne dokumenty, koncepcję zmiany sposobu nadzorowania majątku Skarbu Państwa, popartą projektami ustaw w tej sprawie.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Misiewicze, Petrusiewicze... Kukiz: To zwykły skok na kasę!