Jak donosi "Fakt", minister Paweł Szałamacha uwagami do sztandarowego programu "Rodzina 500 plus" wpędził rząd w niemały wizerunkowy kryzys. Jak pisze dziennik, "nie dość, że minister narobił zamieszania, to jeszcze bardzo zdenerwował premier Beatę Szydło".
Minister Finansów przestawił w czwartek (28 stycznia) uwagi do sztandarowego programu PiS - "Rodzina 500 plus". Z opinii Pawła Szałamachy wynikało, że na ten najbardziej oczekiwany przez Polaków projekt może zabraknąć w państwowej kasie pieniędzy.
Jak pisze "Fakt", podczas konferencji prasowej szefowa rządu musiała odkręcać zamieszanie, a Szałamacha rakiem wycofywał się ze stwierdzeń zawartych w dokumencie.
– To było straszne. Tak, jakby nie zdawał sobie sprawy z poziomu emocji społecznych, które towarzyszą 500+ – mówiła dziennikowi osoba z władz partii. Jak zdradził "Faktowi" informator z Kancelarii Premiera, „pod znakiem zapytania są kompetencje ministra finansów”, bo uwagi do programu przygotowywała Hanna Majszczyk, zastępczyni Szałamachy.
– Premier jest na niego tym bardziej cięta, że to ona zabiegała, by Szałamacha w ogóle do rządu się dostał – mówiła "Faktowi" jedna z osób z kierownictwa PiS.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Minister Paweł Szałamacha podpadł premier Beacie Szydło?