Szef MSWiA był gościem redaktor Beaty Michniewicz w „Salonie politycznym Trójki". Minister odniósł się m.in. do publikacji dotyczących inwigilacji dziennikarzy. „Wyjaśniamy tę sprawę” – mówił. I dodał, że raport dotyczący tej kwestii nie jest jeszcze gotowy.
Od kilku dni w mediach mówi się o nielegalnej operacji, w ramach której miało dochodzić do podsłuchiwania osób zamieszanych w tzw. aferę taśmową i dziennikarzy, opisujących sprawę. Nieformalna grupa, która zajmowała się inwigilacją, miała działać w Komendzie Głównej Policji.
Minister Mariusz Błaszczak w radiowej Trójce potwierdził te doniesienia i poinformował, że w Komendzie Głównej Policji przeprowadzany jest audyt w tej sprawie.
„Wyjaśniamy tę sprawę, wyjaśnia ją komendant główny policji” – mówił. Jak dodał, raport dotyczący tej sprawy nie jest jeszcze gotowy. „Ministrowi wolno mniej niż publicyście czy politykowi, w związku z tym, ja muszę być precyzyjny. Sprawa jest wyjaśniana” – dodał.
Pytany o termin publikacji raportu, powiedział, że nie jest w stanie go wskazać. „Prace trwają” – skomentował. Jak mówił, jeśli domniemania zostaną potwierdzone, będzie to oznaczało, że „władza była nadużywana”. „Gdyby te informacje się potwierdziły, to by oznaczało złamanie prawa. To byłoby potwierdzenie też, że w ciągu ostatnich 8 lat koalicja PO-PSL nadużywała władzy i łamała prawo” – mówił.
Do raportu dotarli już jednak dziennikarze. Jak nieoficjalnie dowiedział się reporter śledczy Radia ZET Roman Osica, wynika z niego, że rzeczywiście policjanci podsłuchiwali dziennikarzy i prawników. W sumie inwigilowanych było prawie 80 osób.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Minister Mariusz Błaszczak o inwigilacji dziennikarzy: Wyjaśniamy tę sprawę