Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej w bardzo ostrych słowach skomentował wyniki niedzielnego referendum. Jego zdaniem referendum to efekt paniki po pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Te cząstkowe dane oddają skalę kompromitacji tych, którzy zarządzili i popierali to referendum. Najbardziej skompromitowany w tej sprawie jest prezydent Komorowski, następnie cała PO, która ten pomysł poparła, Paweł Kukiz, który rzucił wszystko na szalę, aby referendum było stanowiące i Ryszard Petru. Wszyscy, którzy przyłożyli rękę do tego, że sto milionów naszych wspólnych złotych zostało wyrzuconych do kosza - przekonywał Leszek Miller.
"Ostatnia klęska Komorowskiego"
Jego zdaniem referendum to efekt paniki po pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Komorowski i jego sztab wyobrazili sobie, że jak sięgną po wyborców Kukiza to rozstrzygną te wybory na swoją korzyść. Teraz prezydent Komorowski przełyka gorzką świadomość, jak bardzo się pomylił. Można powiedzieć, że mamy ostatnią jego klęskę - mówił na antenie TVN24 Leszek Miller.
"Polacy nie dali się nabrać"
Sto milionów złotych to ponad 400 tys. wyprawek szkolnych albo 3 tys. dzieci w nowych przedszkolach. To wszystko wczoraj powędrowało do kosza - dodał.
Szef Sojuszu stwierdził, że obywatele "nie dali się nabrać i pokazali figę tym, którzy zarządzili to referendum", a premier Ewa Kopacz, która zachęcała do udziału w głosowaniu, może mówić o "dojmującej porażce". proc głosujących.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Miller atakuje Kukiza, Petru i PO. „100 mln zł w koszu”