Merkel przyznała, że nie przewidziała skali problemu uchodźców

Merkel przyznała, że nie przewidziała skali problemu uchodźców
Kanclerz Niemiec przyznała, że problem migracji przerasta to, czego Europa spodziewała się jeszcze kilka lat temu. (fot.:flickr.com/CC BY 2.0)

• Angela Merkel przyznała, że problem uchodźców przerósł jej oczekiwania.
• Niemiecka polityk stwierdziła, że po wojnie na Bałkanach Europa zapomniała o problemie migrujących ludzi.
• Kanclerz proponuje implementować rozwiązania na skalę całego kontynentu i wspomagać kraje Afryki Północnej.

Kanclerz Niemiec w wywiadzie dla "Sueddeutsche Zeitung", który ukazał się w środę (31 sierpnia), po raz pierwszy krytycznie odniosła się do swoich decyzji dotyczących migrantów. Merkel w odpowiedzi na pytanie dotyczące uchodźców stwierdziła, że nie przewidziała, jak wielki problem będą stanowić uchodźcy. - Zbyt długo zwlekaliśmy z ogólnoeuropejskim rozwiązaniem - podkreśliła kanclerz.

Kanclerz chce rozwiązań na skalę całej UE

Oceniając sytuację Merkel zaznaczyła, że problem i tak prędzej czy później by się pojawił. W ocenie polityk, kryzys imigracyjny narastał od lat. - Po tym, jak przyjęliśmy falę uciekinierów po wojnach na Bałkanach, uznaliśmy problem za rozwiązany - mówiła Merkel.

Rozwiązań Merkel szukać chce w uszczelnieniu zewnętrznych granic Europy i wsparciu dla krajów północnej Afryki oraz Turcji. Z tych kierunków właśnie na stary kontynent napływa najwięcej ludzi.

Czytaj też: Angela Merkel w Warszawie rozmawiała o kwestii migracji z politykami Grupy Wyszehradzkiej

Niemcy to już nie taki autorytet jak kiedyś

Po rozmowach jakie Merkel odbyła w Warszawie w końcu ubiegłego tygodnia niemiecka prasa oceniła, że rządząca RFN Merkel nie ma już w regionie i wśród V4 takiego szacunku, jakim Niemcy cieszyły się w ubiegłych latach.

- Przeszłość nie komplikuje już relacji Niemiec z Polską i Czechami tak jak przed 20 laty. Największym obciążeniem, i to o wiele poważniejszym, stała się przyszłość - pisał w "Frankfurter Allgemeine Zeitung" Berthold Kohler.

Komentator zwracał uwagę, że większość mieszkańców Europy Środkowo-Wschodniej podchodzi do planów "stale się zacieśniającej" Unii Europejskiej z nie mniejszym sceptycyzmem niż Anglicy.

- Utożsamianie panowania biurokratów w Brukseli z doktryną Breżniewa jest bezgraniczną przesadą - zastrzegał Kohler przyznając równocześnie, że na europejskim Wschodzie silne jest jednak poczucie, że "jest się uzależnionym od obcych decyzji politycznych".

Czytaj: Polska angażuje się w Syrii. O temacie mówił szef MSZ w czasie wizyty w Turcji

Zdaniem "FAZ" polityka uchodźcza Merkel i jej plan rozlokowania imigrantów w krajach, które tego nie chcą, wzmocniły to poczucie.

- Niemcy straciły w ten sposób stworzoną przez Helmuta Kohla (kanclerza RFN w latach 1982-1998) i pielęgnowaną długo także przez Merkel reputację kraju będącego wsparciem i rzecznikiem wschodnich sąsiadów. Wynikające stąd osłabienie niemieckich wpływów na Wschodzie jest częścią wysokiej ceny, którą Merkel musiała zapłacić za swoją politykę przyjmowania imigrantów z otwartymi ramionami - podsumował Berthold Kohler w "FAZ".

 

Nie przegap najważniejszych wiadomościObserwuj nas w Google NewsObserwuj nas w Google News
×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Merkel przyznała, że nie przewidziała skali problemu uchodźców

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!