• Ponieważ media informowały o braku sygnału TVP w kluczowym momencie kryzysu parlamentarnego, Krzysztof Czabański chce zbadania tej sprawy przez służby. Czabański jest szefem Rady Mediów Narodowych (RMN).
• Polityk PiS skrytykował oponentów politycznych za to, że przed laty pozwolili, by infrastruktura transmisyjna znalazła się w rękach francuskich.
• Odpierał też w wywiadzie prasowym oskarżenia o jednostronność mediów, które nadzoruje.
W 2016 roku dokonano zasadniczej zmiany w nadzorze nad mediami publicznymi w Polsce. W obecnym stanie prawnym kluczowa w tej kontroli jest Rada Mediów Narodowych (RMN), którą kieruje poseł PiS, Krzysztof Czabański.
- Kilkanaście lat temu, gdy ówczesny rząd sprzedawał Telekomunikację Polską (TP SA), to sprzedał ją Francuzom razem z Emitelem, który był nadawcą sygnału telewizji naziemnej - mówił w rozmowie z dziennikarzami "Do Rzeczy" Czabański. - Wyzbycie się tych masztów do nadawania naziemnego było uderzeniem w bezpieczeństwo państwa, co teraz się potwierdziło. Eksperci niejednokrotnie ostrzegali przed tego typu działaniem.
Komentarz polityka wywołała sytuacja z połowy grudnia, gdy sygnał Telewizji Polskiej nie był dostępny w części kraju. Czabański ocenił, że omawiany brak sygnału nie mógł być przypadkiem.
- Służby muszą wyjaśnić, do czego tak naprawdę doszło - powiedział poseł.
Czytaj: "Wolne media w Sejmie" skanowano pod pałacem prezydenta RP
Pozostający ostrożnym w ocenach Czabański nie ukrywa, że sytuacja polityczno-społeczna jest napięta. - Opozycja chce doprowadzić do wcześniejszych wyborów, czyli de facto chce unieważnić wybory, które odbyły się rok temu i szuka do tego jakiegoś sposobu - przeszedł do spraw parlamentarnych Czabański. - Być może będzie nim nieuchwalenie budżetu.
W piątek (16 grudnia) doszło do głosowania ustawy budżetowej w Sejmie, ale głosowanie to obyło się w Sali Kolumnowej, a nie na sali plenarnej. W tym czasie opozycja uniemożliwiała prowadzenie obrad w zwyczajowym miejscu. Po tym jak posłowie rządzącej większości przegłosowali budżet, opozycja uznała to głosowanie za wysoce wątpliwe. Domaga się powtórzenia tego głosowania.
Media publiczne zabierają głos jednostronnie?
Wobec krytyki kierowanej w stronę mediów publicznych, jakoby media te ujmowały spór polityczno-społeczny w kraju jednostronnie, Czabański odpowiedział:
- Nie bądźmy śmieszni - obrócił pytanie odpowiadający. - Jeżeli patrzeć w tych kategoriach na media publiczne, to osiem lat rządów PO-PSL, czy powiedzmy ostatnie sześć-siedem lat, to były lata niszczenia mediów publicznych.
Media należące do Skarbu Państwa (Telewizja Polska, Polskie Radio i PAP) obecnie mają status instytucji kultury, a nie spółek prawa handlowego, są pod kontrolą Rady Mediów Narodowych. Rada obraduje w Sejmie, a jej członków powołuje Sejm i prezydent RP. W przypadku kandydatów zgłoszonych przez prezydenta są to osoby wyznaczane przez kluby opozycji. Rada opiniuje i decyduje o prezesach TVP i Polskiego Radia.
Te zmiany wprowadziła tzw. duża nowelizacja mediów, którą PiS przeprowadził latem tego roku.
Opozycja uważa te przepisy za bardzo szkodliwe. Podkreśla, że większość w Radzie Mediów Narodowych tworzą politycy PiS, ciało to wchodzi w kompetencje Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, która jest konstytucyjnym organem do kontroli pozycji i niezależności mediów w Polsce.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Media Narodowe: Krzysztof Czabański chce zbadania, co się stało z sygnałem TVP