Marsz Niepodległości, blokady na Facebooku: Streżyńska widzi szerszy problem

Marsz Niepodległości, blokady na Facebooku: Streżyńska widzi szerszy problem
Po tym jak Facebook zablokował, a po protestach odblokował, profile organizacji narodowych na stronach portalu, sprawą zainteresowało się Ministerstwo Cyfryzacji. (fot.:KPRM/youtube.com)

• Minister Anna Streżyńska zapowiedziała, że resort cyfryzacji będzie się wnikliwiej przyglądał blokadom na Facebooku.
• - Naruszono zasadę niestosowania prewencyjnej cenzury - mówiła polityk o sprawie blokowania promocji Marszu Niepodległości w ubiegłym tygodniu.
• W myśl minister, trzeba przyspieszyć procedury odwoławcze w sieci od takich decyzji, jaka dotknęła Ruch Narodowy.

Minister Anna Streżyńska komentowała działania i sytuację, która dotknęła promocję Marszu Niepodległości na Facebooku. Profile promujące w mediach społecznościowych inicjatywę były blokowane przez administrację portalu w końcu zeszłego tygodnia (3 i 4 listopada). Ostatecznie udało się je odblokować.

- Blokady maja już historię - mówiła w poniedziałek (7 listopada), w Radiu ZET minister. - Dotyczą tak lewicy i prawicy.

Polityk zaznaczała, że jak wszystkie media, te społecznościowe mają swoją politykę informacyjną. Najczęściej wyłożoną w regulaminach i wytycznych społeczności. - Tam jest dużo nieprecyzyjnych sformułowań - kontynuowała polityk. Jednocześnie polskie prawo w tym temacie jest ułomne, bo nie precyzuje jak należy działać w podobnych sytuacjach - powiedziała.

- Naruszono zasadę niestosowania prewencyjnej cenzury - relacjonowała dalej sprawę wokół Marszu Niepodległości minister cyfryzacji. - Mamy konstytucyjne prawo wyrażania poglądów. Konstytucja USA i Deklaracja Praw Człowieka operują w tym temacie praktycznie podobnymi definicjami.

Czytaj: Ataki hakerskie. Państwa UE muszą powołać instytucje ds. bezpieczeństwa sieci

- Trzeba znaleźć złoty środek w tych regulacjach - powiedziała Streżyńska, po czym argumentowała, że w temacie blokowana różnych stron w portalach społecznościowych sytuacja się komplikuje w momencie odwołania od decyzji administracji portalu.

Odwołanie często zajmuje zbyt wiele czasu

- Trzeba przyspieszyć też procedury odwoławcze - mówiła minister. W jej ocenie problem dotyka wielu sytuacji z życia społecznego i winne są też osoby, które decydują. - Często nie czują lokalnych uwarunkowań politycznych - kontynuowała minister. Przypomnijmy, że o tym co jest, a co nie jest blokowane w ramach Facebooka w Polsce decyduje placówka w Dublinie (Irlandia).

Wedle oceny minister "musimy zastanowić się szerzej nad blokadą na Facebooku".

Polityk podała też inne przykłady. Często, według niej, są blokowane, np. zdjęcia tłumu niosącego biało-czerwone flagi. Takie zdjęcie zablokowano na profilu posła Kukiz'15, Marka Jakubiaka. Sam poseł groził wręcz, że sprawa zakończy się sądem. - Same znaki i organizacje nie podlegają ograniczeniom, chyba że mają zapisane (w regulaminie - red.) cele niezgodne z prawem - mówiła jak powinna wyglądać sytuacja Streżyńska.

- Ocena Facebooka nie może abstrahować od pozycji tego medium - przekonywała dalej minister. - Stanowi on źródło informacji o świecie. Jeśli jest to informacja jednostronna, zniekształcona, to tak nie może być.

Polityk zapowiedziała, że będzie dalej rozmawiać na temat blokad na portalu.

Portal Facebook uzasadniał, że posty i profile prawicowe w ramach serwisu blokowano, bo umieszczano na nich symbol falangi.

 

×

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Marsz Niepodległości, blokady na Facebooku: Streżyńska widzi szerszy problem

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!