„Nie wiem, ile PiS będzie rządził, może 4 lata, a może nawet i 12, ale w końcu przyjdzie i na nich kres” – mówi w wywiadzie dla Gazeta.pl Marcin Meller, dziennikarz i prezenter telewizyjny. Meller zapewnia, że żadna władza nie zmusi go do wyjazdu z Polski.
W wywiadzie dla Gazety.pl Marcin Meller nie kryje rozczarowania obecną władzą.
- Jestem nieprzychylnie nastawiony do różnych „dobrych zmian”, bo każda próba stworzenia raju kończy się fatalnie. Oczywiście - PiS wygrał wybory, ma prezydenta, może dokonywać zmian. Ale liczyłem na jakiś element poczucia odpowiedzialności za państwo, za wspólnotę, o której tyle mówił kandydat Duda – twierdzi. Jak dodał, w Polsce od października zeszłego roku wszelkie reguły gry zostały zniesione.
Meller przyznał, że dawał duży kredyt zaufania prezydentowi Andrzejowi Dudzie. – Mówiłem parę miesięcy temu po wyborze Dudy: „Poczekajcie, nie naskakujcie tak na niego”. A teraz znajomi mówią: „No i co?”. I ja nie bardzo mam czym to odeprzeć. Staram się prezentować państwowe podejście, bo to jest nasz wspólny kraj, i niestety, po trzech miesiącach od wyborów nie widzę ze strony nowej władzy nawet próby takiego działania, takiego myślenia. Jest po prostu „pałą przez łeb, panie władzo” – mówił.
Mimo niezadowolenia z sytuacji, jaka panuje w Polsce, stanowczo stwierdził, że nie planuje wyprowadzki, a już na pewno nie z powodu sytuacji politycznej. – Nie wyobrażam sobie sytuacji politycznej, żadnej władzy, która by mnie do tego zmusiła – zapewniał.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Marcin Meller: Żadna władza nie zmusi mnie do wyjazdu z Polski