Makowski: W samorządach czas na ludzi młodych

Polityka samorządowa musi mieć jakiś termin ważności. Ona nie może być silna tym, że zakonserwowały się układy i że ludzie chcą często koniunkturalnie, żeby było tak, jak się przyzwyczaili - powiedział publicysta Marcin Makowski.

• W Krakowie nieprzerwanie od 2002 r. stanowisko prezydenta miasta piastuje prof. Jacek Majchrowski.

• Rządy trwają bardzo długo i jak każde rządy samorządowe przede wszystkim mają tendencję do tworzenia lokalnych układów władzy - zaznaczył Makowski.

• To miasto nie tylko fizycznie należałoby przewietrzyć, ale też politycznie - ocenił.

Kraków pod rządami prezydenta Jacka Majchrowskiego to już jest epopeja właściwie polityczna, bo rządy trwają bardzo długo i jak każde rządy samorządowe przede wszystkim mają tendencję do tworzenia lokalnych układów władzy, do takich niekoniecznie jasnych dla społeczeństwa systemów naczyń połączonych" - powiedział publicysta Marcin Makowski.

W Krakowie nieprzerwanie od 2002 r. stanowisko prezydenta miasta piastuje prof. Jacek Majchrowski. "Chociaż prezydent Majchrowski nadal cieszy się dużym poparciem i według sondaży to raczej on ma szanse największą na wygranie wyborów w Krakowie, to myślę że w Krakusach zbiera się też coraz większa niecierpliwość, bo to miasto nie tylko fizycznie należałoby przewietrzyć, ale myślę też że politycznie" - powiedział.

Zdaniem Makowskiego "polityka samorządowa musi mieć jakiś termin ważności". Jak dodał, "ona nie może być silna tym, że zakonserwowały się układy i że ludzie chcą często koniunkturalnie, żeby było tak, jak się przyzwyczaili".

Czytaj też: Dwukadencyjność w samorządach: Kadencje będą liczone dopiero od nowych wyborów?

W ocenie publicysty "miasto Kraków potrzebuje nowych pomysłów, nowej wizji, potrzebuje kogoś, kto spojrzy na nie świeżo, kto nie przyjdzie i nie powie, że to jest po prostu niemożliwe, nie da się np. ruchu i remontów tak zaplanować, żeby nie było paraliżu komunikacyjnego, jak obecnie obserwujemy".

Według Makowskiego "potencjał ludzi, studentów, miejsc pracy, tego, jaki Kraków jest pod względem turystyki, nadal moim zdaniem czeka na wykorzystanie".

Publicysta odnosząc się do polityki prowadzonej Majchrowskiego zastanawiał się: "jak można było pozwolić na budowę takich molochów, jak osiedla na Nowej Hucie, takie jak osiedle Avia, które z drona wygląda jak jakaś dystopia po prostu, jak jakieś takie społeczeństwo utopijne, w którym ktoś zapomniał o tym, że ludzie mają być szczęśliwi, tylko mają się patrzyć sobie w okna i mieć jedno drzewko na środku".

"To, że deweloperzy są dzisiaj podmiotem we wszystkich dyskusjach tego miasta, to też bez woli politycznej nie było by możliwe" - zwrócił uwagę.

"Dlatego chociaż cenię prezydenta Majchrowskiego, jako sprawnego samorządowca, no to jednak wydaje mi się że po prostu on już swoje zrobił w Krakowie" - mówił Makowski. Jego zdaniem "teraz pora na ludzi młodych, na ludzi którzy z nową wizją przyjdą i tchną w nasze piękne miasto, miasto królów polskich tę energię, na którą zasługuje".