- Rosja chce wymusić przyjęcie jej punktu widzenia. Chce narzucić swój dyktat - tak o przelocie rosyjskich maszyn bojowych nad Morzem Bałtyckim mówił w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" minister Antoni Macierewicz.
Jak zaznaczył w rozmowie z dziennikiem, nie jest zdziwiony zachowaniem Rosji. - Na pewno mieliśmy do czynienia z działaniami bardzo agresywnymi. To nie ulega wątpliwości. Spodziewałem się takich działań ze strony rosyjskiej. Mówiłem o tym sekretarzowi generalnemu NATO podczas ostatniego spotkania w Kwaterze Głównej - powiedział.
I dodał: - To jest rutynowy sposób działania Federacji Rosyjskiej, gdy zbliżamy się do rozstrzygnięć. Tym razem chodzi o stabilizację sytuacji w naszym regionie poprzez zwiększenie bezpieczeństwa wschodniej flanki sojuszu. Rosja chce wymusić przyjęcie jej punktu widzenia. Chce narzucić swój dyktat.
Jak stwierdził minister, na razie wszystkie zachowania rosyjskie świadczą o "systematycznym przygotowywaniu się do działań agresywnych".
- Nie ma co tego ukrywać. I najwyższy czas mówić o tym otwarcie, by nie wpaść w pułapkę jak za czasów resetu. Zachód, w tym rząd Tuska powtarzał wówczas, że wszystko jest OK i przez najbliższe 20 lat nie będzie wojny w Europie - mówił szef MON.
I przypominał: - Łudzono siebie i nas obietnicami, że Rosja będzie członkiem NATO. Nazywano nas oszołomami, gdy przestrzegaliśmy przed tym, że Rosja szykuje się do wojny i do zniszczenia ładu europejskiego. A potem, gdy przyszła agresja na Ukrainę i okupacja terytorium niepodległego państwa europejskiego, dziwiono się, że do tego doszło, i trąbiono wszem i wobec, że przecież nikt tego nie mógł przewidzieć. A było przeciwnie, przewidywaliśmy i przestrzegaliśmy - mówił w "Rzeczpospolitej".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Macierewicz: Rosja przygotowuje się do działań agresywnych