Przyszedł czas, żeby powiedzieć wszystkim, że Sojusz Północnoatlantycki stoi na rubieżach i nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic - powiedział szef MON Antoni Macierewicz na zakończenie manewrów Anakonda-16.
Minister podkreślił, że były to największe ćwiczenia w historii niepodległej Polski. "Ale przecież nie kończymy. Odwrotnie. Rozpoczynamy sojuszniczą obecność na terenie Polski" - powiedział minister.
Zapewnił, że za trzy tygodnie, podczas szczytu NATO w Warszawie, "będziemy mogli poinformować cały świat, że na terenie Polski i innych krajów flanki wschodniej i południowej stacjonować będą żołnierze NATO oraz Stanów Zjednoczonych". Zdaniem ministra byłoby to niemożliwe bez trudu, jaki żołnierze włożyli w Anakondę-16. "Dzisiaj przyszedł czas, żeby Polska powiedziała wam: dziękuję" - powiedział, zwracając się do żołnierzy.
"Dzisiaj przyszedł też czas, żeby powiedzieć wszystkim Polakom, ale i całemu światu: Sojusz Północnoatlantycki stoi na rubieżach i nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic" - podkreślił szef MON. Przypomniał, że ćwiczenia miały charakter obronny. Zaznaczył przy tym, że NATO broni niepodległości, wolności i demokracji, praw człowieka i "tego wszystkiego, co zbudowała cywilizacja chrześcijańska i zachodnia".
Zobacz też: Macierewicz: Ćwiczenia Anakonda-16 potwierdzają, że jesteśmy wreszcie bezpieczni
Zwracając się do żołnierzy, Macierewicz powiedział, że "tutaj jest kraj dla wszystkich przyjazny" i "ludzie, którzy czekali na tę chwilę przez 70 lat". "Także w czasie okupacji sowieckiej, także wtedy, gdy wydawało się to niemożliwe, by zachodni sojusznicy wreszcie przyszli i powiedzieli: jesteśmy. Wy, w imieniu waszych krajów, narodów i rządów te słowa wypowiedzieliście. Za to składam wam żołnierze, oficerowie, wam dowódcy i generałowie najwyższe podziękowanie. Polska jest wam wdzięczna" - powiedział minister.
Z kolei dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych i kierownik ćwiczenia Anakonda-16 gen. broni Marek Tomaszycki powiedział, że manewry były egzaminem dla żołnierzy i funkcjonariuszy. "Egzamin zdaliście celująco, chociaż tak naprawdę ćwiczenie zakończy się za około dwa miesiące, kiedy dokładnie omówimy i sprawdzimy, które systemy były dobrze funkcjonujące, a które wymagają korekty i poprawy" - powiedział Tomaszycki do żołnierzy.
"Anakonda-16 była największym i najważniejszym dotychczas sprawdzianem sojuszniczego zgrania i reakcji na współczesne zagrożenia" - powiedział generał. Podkreślił, że po raz pierwszy w historii tego ćwiczenia swoje przygotowanie zaprezentowały organizacje proobronne. Podziękował żołnierzom, funkcjonariuszom i sojusznikom, a także obywatelom za życzliwość wobec działań na terenie całego kraju.
Dowódca sił lądowych USA w Europie gen. broni Ben Hodges ocenił, że są dwa obszary, nad którymi trzeba jeszcze popracować - umiejętność przemieszczania jednostek oraz zwiększanie interoperacyjności. Zdaniem generała potrzebna jest militarna strefa Schengen, "aby jednostki sojusznicze mogły przemieszczać się w takim samym tempie, w jakim widzimy narastające zagrożenia".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Macierewicz: NATO nie pozwoli nikomu naruszyć naszych granic