Najmłodszy poseł w polskim Sejmie zasłynął krytyką projektu ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych (czyli de facto wprowadzenia opłaty paliowej). Nie zagłosował także nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wczoraj (20 lipca) media podały, że został wycofany przez swój własny klub z Komisji ds. Unii Europejskiej.
Rzepecki był gościem programu #RZECZOPOLITYCE. Obszerną relację z jego wypowiedzi przynosi "Rzeczpospolita". Poseł przyznaje, że nie wiedział o jego odwołaniu z komisji i że nikt z nim tego nie konsultował. Jak jednak stwierdza taka jest decyzja klubu i ma on do tego prawo.
Odnosząc się do swojej postawy przy okazji debaty nad opłatą paliwową Rzepecki stwierdził, że realizuje program PiS i że jest przeciwny podnoszeniu podatków. Przyznaje też, że gdyby projekt ustawy wprowadzającej takową opłatę trafił do dalszych prac w Sejmie, to ponownie zagłosowałby przeciwko niemu.
Poseł tłumaczył też, dlaczego nie zagłosował, gdy Sejm przyjmował projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Zapewnił, że popiera reformę sądownictwa, ale…
- Wytłumaczę przez analogię. Pani premier Beata Szydło ma syna księdza i gdy było głosowanie projektu za życiem, to wyciągnęła kartę do głosowania. Tak samo zrobiłem jak premier Szydło – powiedział Rzepecki. Podkreślił przy okazji, że cieszy się z prezydenckiej inicjatywy w sprawie ustawy o KRS (Andrzej Duda chce, aby sędziowie wybierani byli przez 3/5 sejmu), gdyż – jak określił – „teraz nikt nie zarzuci, że są to sędziowie jednej partii”.
W kontekście tych wszystkich faktów pojawia się oczywiście pytanie o jego dalszą przyszłość polityczną i o to, czy aby na pewno będzie ona związana z PiS-em.
- Zostanę w PiS do końca – zapewnia Rzepecki.
KOMENTARZE (2)
Do artykułu: Łukasz Rzepecki opuści Prawo i Sprawiedliwość?