- Wezwanie szefa Rady Europejskiej Donalda Tuska do prokuratury, to zemsta polityczna i próba upokorzenia b. premiera - oceniła w czwartek 3 sierpnia() szefowa klubu Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer Jej zdaniem, ze względu na funkcję pełnioną przez Tuska, przesłuchanie mogło się odbyć w Brukseli.
Lubnauer powiedziała ma czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie, że nie ma złudzeń, co do powodu wezwania Tuska do prokuratury, po wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego "o mordach i kanaliach". Kaczyński podczas drugiego czytania projektu ustawy o SN mówił z trybuny sejmowej m.in.: wiem, że boicie się prawdy, ale nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego śp. brata; zamordowaliście go, jesteście kanaliami.
- Mieliśmy do czynienia z zapowiedzią tych represji, zapowiedzią, że (Jarosław Kaczyński) będzie chciał powsadzać do więzienia bardzo wielu działaczy PO, którzy według niego odpowiadają za katastrofę smoleńską - mówiła posłanka Nowoczesnej.
Czytaj też: Kaczyński mówił o odpowiedzialności Tuska w telewizji katolickiej
Lubauer powiedziała, że fakt, iż prokuratorem generalnym jest Zbigniew Ziobro - jak mówiła - polityk, który nadzoruje prokuraturę, daje silne poczucie, że wezwanie Tuska do prokuratury, to odpowiedź na słowa Jarosława Kaczyńskiego.
- To forma takiej przedłużonej zemsty politycznej - podkreśliła.
Posłanka Nowoczesnej była też pytana, jak ocenia wpis Tuska na Twitterze, skierowany do tych, którzy chcieli z nim iść pod siedzibę prokuratury. Tusk napisał: "Zachowajcie siły. Jesteście przyszłością - nie bierzcie na siebie ciężarów przeszłości".
Więcej o wpisach Tuska w sieci przeczytasz tutaj.
Czytaj też: Tusk mówił do dziennikarzy o sądach, nim wszedł zeznawać 3 sierpnia
- Jest taki moment historyczny, że wszyscy musimy wychodzić na ulicę protestować przeciw temu, co dzieje się w sprawach praworządności, w sprawie wartości takich jak praworządność - powiedziała szefowa klubu Nowoczesnej. Według niej, Tusk chciał przekazać, że warto występować w obronie wartości, a nie w obronie jednostek i że zdaje sobie sprawę z "szeregu zaniedbań", do których doszło w związku z katastrofą smoleńską.
Pytana, czy Tusk ponosi odpowiedzialność za sprawę nie otwierania trumien ofiar, Lubnauer powiedziała: Nie do końca.
- Z perspektywy siedmiu lat widać, że wiele błędów zostało popełnionych, że należało to inaczej rozwiązać, inaczej dogadać się z Rosjanami, przeprowadzić ponowne sprawdzenie zwłok, testy, tak, aby móc wyjaśnić rodzinom, szczególnie tym, które sobie tego życzyły, czy na pewno w trumnach znajdują się ich bliscy - powiedziała Lubnauer.
Jak dodała, widać, że zaniedbania, do których doszło po katastrofie smoleńskiej, dzielą nas bardziej, niż cokolwiek innego.
KOMENTARZE (5)
Do artykułu: Lubnauer upatruje zemsty w ciąganiu Tuska po organach śledczych