Lubnauer ostro: PiS stworzyło kolejny, niekonstytucyjny bubel prawny

Lubnauer ostro: PiS stworzyło kolejny, niekonstytucyjny bubel prawny
Czym innym jest udział w rozmowach, a czym innym posiadanie wpływu na unijne decyzje/Fot.parlamentarny.pl/

- Tak naprawdę PiS chce iść na wojnę z Unią Europejską. Może nawet i prawdą jest to, że rząd nie chce robić w Polsce referendum dotyczącego wyjściu z UE, ale wojenka z Unią już im jakoś nie przeszkadza – powiedziała w rozmowie z Parlamentarny.pl Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna).

Czemu, pani zdaniem, miała służyć burza podczas obrad sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, wywołana decyzją Stanisława Piotrowicza (PiS), przewodniczącego komisji, który po kilku minutach posiedzenia nakazał dziennikarzom telewizyjnym opuścić salę? Skąd tak kuriozalna decyzja?

Katarzyna Lubnauer: - Przewodniczący komisji, pan Piotrowicz zrobił awanturę dlatego, że chciał prowadzić posiedzenie stosując metody cenzury prosto z czasów PRL. Chodziło o to, żeby dziennikarzom zamknąć usta. Przewodniczący komisji wyszedł z założenia, że nie chce dziennikarzy. Zwłaszcza, że posłankę Pawłowicz dość łatwo sprowokować, a jej argumenty są wówczas, mówiąc oględnie, zaskakujące.

Jest chyba coś z prawdy w żartobliwych głosach posłów opozycji sugerujących, że PiS stworzył kolejny, niekonstytucyjny bubel prawny i wstydzi się, nie chce, by ludzie się o tym dowiedzieli.

Komisja miała procedować cztery projekty ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, także ten KOD i PSL. PiS zapowiadał przy tym pójście na znaczny kompromis.

- To puste słowa mające zakryć prawdziwe zamiary PiS w sprawie TK. Sytuacja jest prosta. Oni chcą przyjąć ustawę, która tak naprawdę pozwoli im ostatecznie przejąć Trybunał. Da możliwość wyboru nowego prezesa TK, pozwoli czterem sędziom blokować wynik rozprawy, wprowadza niekonstytucyjny zapis o wyrokach sędziów Trybunału większością dwóch trzecich.

Podczas posiedzenia podkomisji sprawiedliwości pani Pawłowicz mówiła o tym wprost. Nie ma mowy o żadnych ustępstwach. Stanowisko TK przesłane komisji, to nie jest stanowisko Trybunału, ale prywatne stanowisko jej przewodniczącego prof. Rzeplińskiego, podkreślała posłanka Pawłowicz. Projekt obywatelski odrzucono właściwie w całości. Ten, który z podkomisji trafił pod obrady komisji, jest niemal w 100 proc. kalką projektu PiS.

Czytaj też: Komisja przeciw odrzuceniu projektu podkomisji ws. TK

Nie ma w nim mowy o wydrukowaniu wszystkich wyroków TK, zaprzysiężeniu trzech sędziów Trybunału, którzy zostali właściwie wybrani. Posłowie nie znają stanowiska Komisji Europejskiej w sprawie TK, ani rządowej odpowiedzi na nie. Nie znane są nawet ustalenia komisji sejmowej, powołanej przez marszałka,która pracowała nad projektem nowej ustawy o TK.

Czyli kolejna, niekonstytucyjna ustawa, która kopiuje błędy ustawy poprzedniej. Zgadza się pani z taką opinią?

- Tak uważam. Wszystko, niestety, jest dokładnie tak, jak przewidywaliśmy. PiS przeprowadza swoją ustawę udając, że jest to ustawa, która ma być kompromisem wobec innych ugrupowań politycznych.

Jeśli prace nad tą ustawą to rzeczywiście zasłona dymna, o której już wcześniej pani mówiła, chęć grania na czas, to czy udział w komisji pracującej nad ustawą o TK przedstawicieli opozycji nie były naiwnością?     

- Brać udział w pracach komisji w Sejmie to obowiązek posła. W tym znaczeniu braliśmy w niej udział. Nie zgłaszaliśmy jednak poprawek wychodząc z założenia, że należy zgłosić jedynie te zasadnicze, kluczowe, które tak naprawdę zmieniłyby cały obraz ustawy. Te jednak, co oczywiste, nie miały szansy przejść.

 

×

FORUM TYMCZASOWO NIEDOSTĘPNE

W związku z ciszą wyborczą dodawanie komentarzy zostało tymczasowo zablokowane.

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!