• Z relacji posła Piotra Liroya-Marca wynika, że w Nowoczesnej istnieje grono posłów niechętnych paraliżowi pracy Sejmu.
• - Spora liczba posłów chce opuścić to ugrupowanie. Mają problem i coraz głośniej mówi się o tym w Sejmie - mówił w wywiadzie internetowym poseł Kukiz'15.
• W czwartek rano (12 stycznia) znów odroczono początek obrad.
Poseł Kukiz'15 Piotr Liroy-Marzec udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl. W wypowiedzi dla internetowego medium dzieli się wiadomościami się o trudnościach w opozycyjnej partii Nowoczesna.
Poseł Kukiz'15 zauważa, że w kuluarach Sejmu, od pewnego czasu, mówi się o narastającym niezadowoleniu z działania Ryszarda Petru. - Nie trzeba być psychologiem z wykształcenia, by zrozumieć, że Nowoczesna się wali. Spora liczba posłów chce opuścić to ugrupowanie. Mają problem i coraz głośniej mówi się o tym w Sejmie. Problem z tym, co dzieje się w Nowoczesnej mają szczególnie ci posłowie, którzy przyszli do Sejmu pracować, a nie robić karierę polityczną. Powoli mają tego dosyć.
Liroy zwierzył się, że potrafi rozmawiać i porozumieć się z posłami Nowoczesnej.
- Mamy bardzo młody Sejm, wielu posłów, którzy po raz pierwszy uzyskali mandat. Dlatego taki kryzys był do przewidzenia, bo część z nich przyszła do Sejmu mając swoje ideały - dopowiedział raper.
Sejm nie może zacząć pracy
W czwartek rano (12 stycznia) formalnie trwa 34. posiedzenie Sejmu, pierwsze w 2017 roku. Jednak jego rozpoczęcie przesuwano, najpierw z godz. 10. na 11. a potem nawet na 12.
Czwartkowe przedpołudnie jest walką z czasem i przypomina dzień poprzedni. W środę (11 stycznia) posłowie i politycy starali się doprowadzić do porozumienia między PO i PiS. Bezskutecznie.
Najnowszą informacją z czwartku było kolejne przesunięcie spotkania Konwentu Seniorów.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Liroy: Nowoczesna się sypie, bo jej posłowie chcą... pracować