Ryszard Petru nie wyklucza, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie, za nocne przyjęcie ślubowania sędziów Trybunału Konstytucyjnego może grozić Trybunał Stanu.
Lider Nowoczesnej, w porannym programie w TVP mówił, że powołanie sędziów nastąpiło niezgodnie z prawem, a zaprzysiężenie sędziów było błędem.
- Przyjęcie ślubowania o północy ma znamiona swego rodzaju teatru, w którym udział bierze prezydent Andrzej Duda - argumentował Petru. - Na spotkaniu konsultacyjnym wyglądał jakby miał wątpliwości, więc dziwi mnie szybkość podejmowanych kroków.
Ryszard Petru dawał też do zrozumienia, że osoby wybrane przez sejm nie są nieskazitelnie czyste. Przytaczał przykład prof. Mariusza Muszyńskiego, którego wpisy na portalu społecznościowym uznał za nieprzystające człowiekowi, co dopiero sędziemu TK.
- Prezydent naraził się na Trybunał Stanu – konstatował Petru. – Zrobił to przyjmując te ślubowanie, a nie przyjmując tamtych (od osób wybranych w poprzedniej kadencji – red.)
Zaznaczał jednak, że sporo zależy od wyroku TK w całej sprawie, który zostanie ogłoszony 3 grudnia.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Lider Nowoczesnej komentuje zaprzysiężenie sędziów przez prezydenta