Janusz Lewandowski uważa, że dzisiejszy dzień jest dla Polski najgorszym od 2004 r.
Jego zdaniem za „polsko-polską wojnę na oczach Europy” odpowiada nie PO, ale PiS.
PO nie przygotowuje żadnej rezolucji przeciwko Polsce - dodaje.
- Przeżywaliśmy tu różne, dobre i złe chwile. Dziś to jest najgorszy dzień dla Polski od roku 2004. Europa sprawdza stan praworządności w naszym kraju – powiedział Janusz Lewandowski, deputowany do Parlamentu Europejskiego na konferencji prasowej przed wtorkową debatą europarlamentu o Polsce.
Zdaniem Lewandowskiego stało się to sprawą „rządów PiS, które dokonały tego w niespełna dwa miesiące”. - Główny sprawca ukrywa się w kraju, wysyła posłańców i wciąż zapowiada zmiany – dodał, mówiąc o Jarosławie Kaczyńskim.
Lewandowski uważa, że „tych przykrych dni w parlamencie czy komisji będzie dla Polski więcej”, a za „polsko-polską wojnę na oczach Europy” odpowiada nie PO, ale PiS. - Polacy odsiadują dzisiaj w Brukseli wyrok zbiorowy za rządy PiS-u – uznał Janusz Lewandowski.
Czytaj też: To nie jest debata przeciwko Polsce, bo Polska to nie PiS
Europoseł zaprzeczył oskarżeniom PiS o tworzeniu w europarlamencie rezolucji przeciwko Polsce. - Nie ma żadnej rezolucji. Jedyny dokument w kształcie rezolucji napisali europosłowie PiS w 2014 roku. Nie popadajmy w obłęd obłudy - stwierdził Lewandowski.
Lewandowski uznaje za „olbrzymią obłudę” rozsyłane europarlamentarzystom przez m.in. Kancelarię Premiera biuletyny, w których PiS podkreśla, że ma mandat obywatelski oraz przedstawia swój punkt widzenia na sytuację w Polsce. Przypomina też, że afery cechowały poprzedni rząd.
KOMENTARZE (1)
Do artykułu: Lewandowski: najgorszy dzień dla Polski od 2004 roku