• We wtorek (31 stycznia) IPN ma przedstawić ekspertyzy dotyczące dokumentów o TW "Bolku" uzyskanych od wdowy po gen. Kiszczaku.
• Niepotwierdzone informacje sugerują, że dokumentacja potwierdza autentyczność dokumentów. Lech Wałęsa obstaje przy swoim, że z SB nie współpracował.
• Poseł PiS Leszek Dobrzyński stwierdził w mediach społecznościowych, że w całej sprawie już nie tyle chodzi o Wałęsę, a o ocenę historii lat 80. XX w.
Poseł PiS Leszek Dobrzyński ustosunkował się do ostatnich ustaleń, które wypracował IPN. Instytut uzyskał ekspertyzy, na mocy których opiniował badanie teczki TW "Bolka" zdobytej w zeszłym roku w domu gen. Czesława Kiszczaka.
Według nieoficjalnych źródeł Polskiej Agencji Prasowej (PAP), opinia dotycząca teczki przygotowana przez Instytut Sehna w Krakowie, potwierdza współpracę Lecha Wałęsy z SB w latach 50. Oficjalną informację nt. opinii IPN ma przedstawić na konferencji prasowej we wtorek (31 stycznia).
Wałęsa, pytany w sobotę o nieoficjalne informacje odparł, że są to kłamstwa. - Mam nadzieję, że kiedy sądy będą właściwe, będzie to udowodnione - stwierdził były prezydent.
Więcej opinii o nieoficjalnych informacjach przeczytasz tutaj.
Dobrzyński oceniał w mediach społecznościowych w poniedziałek (30 stycznia), że w całej sprawie ewentualnej współpracy Wałęsy już nie on jest sednem całego sporu.
- W sprawie Wałęsy, nawet nie do końca chodzi o samego Wałęsę, a o to na ile wszystko to co wydarzyło się w Polsce w latach osiemdziesiątych (XX w. - red.) z finałem "okrągłego stołu" i czerwcowym wyborów 1989 r. było zwycięstwem społecznego oporu, a na ile kontrolowanym upadkiem komuny i jej równie kontrolowanym "wejściem w demokrację". Sprawa Wałęsy jest tu ryglem, symbolem, ścieżką do zrozumienia tej historii.
Dobrzyński, takim ujęciem sprawy, pozycjonuje się wokół przeciwników Wałęsy. PiS i jej politycy od lat podważają bohaterski charakter działań Wałęsy w latach 80. Sytuacja Lecha Wałęsy i jego możliwej współpracy z SB PRL nie jest ostatecznie jasna. Istnieją dokumenty z okresu PRL, które świadczą podpisami o współpracy Wałęsy z SB.
Na korzyść byłego prezydenta świadczy z kolei fakt, że istniały fabrykowane dowody jego współpracy z władzą komunistyczną. Preparowała je SB, gdy próbowano zdyskredytować jego kandydaturę do pokojowego Nobla. Wałęsa ostatecznie nagrodą został uhonorowany, mimo prób działania władz komunistycznych.